Najnowsze wpisy, strona 54


Bez tytułu
Autor: kochanka_diakona
21 września 2005, 13:03

sobie chora jestem.utrzymuje wrsje,ze to angina.drugi dzien siedze w domu.slucham muzyki,siedze na gg,wypisuje pierdoly,czytam ksiazki,chodze bez makijazu i bez stanika,nie czesze sie i opycham mandarynkami.i jest mi z tym calkiem dobrze.

ja chce sobote.teraz natychmiast i wcale nie jestem nimfomanką.o nie,nic z tych rzeczy,ja po prostu pieprze sie z Nim ile mi sie podoba,bo zaczelo mi sie to naprawde podobac.

w sobote nowy kolczyk.tym razem w sutku.chce ktos zobaczyc?

na deviantart nowe zdjęcia,czasami mam wrazenie,ze rozdaje swój wizerunek,poswuwam komus koncept na wlasny image.nie latwo byc ikoną.dla tylu osob jestem wzorem,tyle osob daloby sie pociac w plastry za moja sympatie,ze jest to powoli meczace.

np. garbage 'I think I'm paranoid'

come back/coma white
Autor: kochanka_diakona
17 września 2005, 11:10

wszystkich,ktorzy cieszyli sie z powodu tego,ze nie pisze nic nowego od dluzszego czasu i mysleli,ze w koncu zdechlam w straszliwych meczarnich musze rozczarowac.zyje.i do tego mam sie calkiem dobrze.zwiazek mi kwitnie,w szkole jest luzno,w domu nadal walcze ze wszystkimi,olewam i pierdole schematy,stereotypy i nakazy.

'od kad siegam pamiecia zawsze bylo cos nie tak,w nielasce w ciaglym nieszczesciu los bił ciągle na oslep.szybko przestalam byc dzieckiem,czy choc przez chwile bylam nim.i naprawde nic co ludzkie obce mi nie jest.zabawne,jakie rzeczy potrafia czasem do glowy przyjsc.a ja za duzo widze,za mocno czuje'

sensacja prosze panstwa.obudzilam sie dzis o 6.01. z przyzwyczajenia 2 tygodniowego.w sobote.i chcialam isc do szkoly.trzeba byc pojebanym.

odetnijcie ode mnie moja przeszlosc.nie chce mis ie smiac,pic,mowic,gasic papierosa.nic mi sie nie chce.i wiem juz jak wyglada najczystsza amfetamina i jak sie robi piguly z 95% mdma.zostane dilerem na skale swiatowa...

tylko najpierw musze skonczyc szkole i zarobic na laboratorium;)

Bez tytułu
Autor: kochanka_diakona
03 lipca 2005, 12:57

na dziendobry rozpierdalam sobie mozg prodigy czy innym takim badziewiem.i mam dziendobry po raz pierwszy od tygodnia.od tygodnia oficjalnie wakacje.oficjalnie,bo formalnie to opierdalam sie cale zycie.ciągłe imprezy i inne stany swiadomosci.a jutro impreza na ktora czekałam i jestem na niej oczekiwana.i nie pojde na nią.nie bo nie.

dzisiaj nadal zadnych przyjemnych kolorow,musi byc czarne.ludzie rodzą się i umierają,normalna kolej rzeczy.a ja  piję za Ciebie ktory już nie żyjesz,bo sam tego chciales,spalam kolejne gramy przypominajac sobie jak bylo wtedy z Tobą.nadal najbardziej przeraza mnie to,ze z taka sama predkoscią mozna znalesc sie na wieszcholku swiata jak i z niego zleciec.

chodził po scinaach z bolu niedopasowania do dzisiejszego swiata,dawnej milosci,nieprzespanym nocą i karmienia sie nadzieją na Twoj koleny przyjazd.

nie doczekał pazdziernika.

teraz ja przejmuje wspolne dzielo.za toze pokazal mi ze nie mozna sie bac wyrazac siebie.

Bez tytułu
Autor: kochanka_diakona
22 czerwca 2005, 21:56

aaa,jutro sie widzimy.i bardzo dobrzeze jutro.dobrze,ze nie widziałes mnie wczoraj.nie wyglądam atrakcyjnie z czerwonymi oczami i skrajnym załamaniem nerwowym spowodowanym niewiedza następnego spotkania.

a jutro bedzie smiesznie.bo dziwni ludzie jadą.chce jutro,ja chceeee!adas mendo spolecznamojra cipo glupia na gg juz!

Bez tytułu
Autor: kochanka_diakona
15 czerwca 2005, 22:08

film w ktorym kobita zabija gwalciciela za pomocą widelca.szantazysta chce kasy za swoje milczenie,bo o tym wie.komentarz mojej mamy :"laska wez natępny widelec tylko tym razem zaslon rolety i patrz czy ktos cie nie sledził"