"chlodem otulasz sie,odpedza kolejny swit,przymykasz oczy gdy na jawie chcesz widziec te sny.goracy wzrok pali cie gdy widzisz cien ktorego nie ma juz.zapomnij ten dzien,utop w pamieci go,nie pytaj tysieczny raz,czemu to musial byc on,podziel swe lzy na milon malych gwiazd,droge rozswietla ci ostatni raz,ucisz ten gniew,ukolysz ten czas,latwo to mowic,wiem.
ostatnia noc zjawila się.
łaknąc twych dloni pustych-osaczyla cie
ostatnia noc,slow,noc i dzien,wplatanych w rzesy twoje gdy nowy wstanie dzien.ostatnia noc,kto wiedziec mogl,ze to ostatnia wasza noc?
czy to znowu dzien tonie wsrod drzew,wroci ten lek,co ciagle czai sie?w tym smiechu zdjec,w blasku waszych szczęsc,spytasz znow sie:czy zmienic mogl to gest?"
a juz zapowiadalo sie dobrze.i od nowa.brak mi sil,zastanawiam sie czy naprawde warto czy moze lepiej...szlag mnie predzej trafi,wrzodow wszystkiego sie nabawie,zgnije za zycia,najgorsze jest to,ze czuje coraz mniej,pewien przesyt sama soba,wiecej milych rzeczy z Twoich ust mozna uslyszec o Tobi,chcialabym czasami poczuc sie chociaz czasami troche lepiej niz zwykle.tak,to naprawde trudne.tak,daja mi to ludzie na ulicy.tak,jest to naprawde przykre,robi mi sie naprawde przykro.tak to przykre,dowiedzialam sie,ze jestem kurwa,bo skorzystalam z przyzwolenia przespania sie z moja byla 8 miesiecy temu,dowiedzialam sie dopiero teraz,dziekuje Kochanie,wlasnie takich milych slow oczekiwalam.sama juz nie wiem na co czekam,moze na zbawienie (podpal sie i poczekaj),a moze na to kiedy powiesz mi to w twarz (albo jestes tak odwazny,ze tego tez nie bedziesz potrafil),alez prosze czekamy wszyscy na ciag dalszy(prosze panstwa,prosimy zajmowac miejsca w pierwszych rzedach i nalozyc fartuszki ochronne,bo pomimo,ze to tylko gra moze polac sie krew),abradababra,abramakabra,alleluja.czy ktos chcial jeszcze cos powiedziec?(gratulujemy temu panu w rozowym sweterku w pierwszym rzedzie,wygral pan wycieczke do radzinkowa z obiadem).a co Pan tutaj jeszcze robi?czy ktos Pana zapraszal?ahh,prawie zapomnialam,przeciez to glowna rola...
tomorrow must be more
drink more dreams more bed more drugs
more lust more lies more head more love
more fear more fun more pain more flesh
more stars more smiles more fame more sex
but however hard i want
i know deep down inside
i'll never really get more hope
or any more time