23 marca 2009, 19:17
cos z rodzaju szok roku.wchodze na nasza klasę,przeglądam swoich znajomych ze szczególnym uwzględnieniem kolezanek z podstawówki i gimnazjum.i szok.co druga w awatarze ma niemowlaka.i tak teraz mysle czy im odwaliło czy ze mną jest coś nie tak.
we wrześniu kończę 20 lat,a posiadanie dziecka uwazam za cos totalnie patologicznego.obiecuję,że nie będę się rozmnażać.nikt przecież nie chce armagedonu.
a kolezanki,ktore przez okres obowiązkowego nauczania jebały mnie od szmat i kurew najwyraźniej o antykoncepcji nie slyszały,bo patrząc na ich wybrankow,cięzko jest mi uwierzyć w wielką miłość i jej slubowanie przed ołtarzem z brzuchem wielkosci dojrzałej dyni.
więc drogie kolezanki,które utruwałyscie mi życie przez 9 lat najpiękniejszego jego okresu, nie licząc aktualnego,bawcie sie dobrze zmieniając pampersy.ja jeszcze trochę zamierzam pożyć nie będąc pod dyktaturą dziecka,męża i wypada-nie wypada.ahoj kochane :)