Archiwum październik 2004


jaaakaaa to meloddiaaaaaaa
Autor: kochanka_diakona
29 października 2004, 22:35

cisz,cisza w hałzie jej przydupiona
na piętach skrada sie ja udup
pojebana i skurwiona
a chuja nie maaaa
dzieci jak bryniole spia najebane
i opierdalanie łączy wieczór cisza swa i zyganieeee
to czym zygałes i czym jeszcze nie
czai sie w gównieee milczacego na głodzie naspidowanegoooo
i usypia w opierdalaniu obrzygaaaanyyym


samaaaa
wiejeee pieeeeerd gdy na morzu heftów lezysz
jestes obsrannaaaaa
gdy rozpada sie flaszka,kac nie mijaaaa
czujesz jaaaaak,rozpierdala ci łeb a ty walczysz walczysz z kacem

 

nie wysrany stygnie kał ona zygaa
jej gumka nie ptrzebna juz wiec fo gwałci
na oslep na smierc na chuju mu jedzie az chuj odpaaadnie


samaaaa
wiejeee pieeeeerd gdy na morzu heftów lezysz
jestes obsrannaaaaa
gdy rozpada sie flaszka,kac nie mijaaaa
czujesz jaaaaak,rozpierdala ci łeb a ty walczysz walczysz z kacem

 

jesli ktos zgadnie co to za przekształcony tekst to dostanie narode-niepodziankę.nie ponosimy odpowiedzialnosci za czytanie tego tekstu.of korz piosenkę w orginale uwielbiam zarówno ja jak i mojra ktora jest współautorka tekstu.

poza tym-nikt nie odstanie mnie na talerzu.a mnie nie widac w lustrze.nie ejstem swoim odbiciem.jestem na dnie siebie,czasem wyrze przez okno mojego ciała po czym znow kryje sie głęboko.smęce co nie?wiec przerzucam sie na smęty do normalneg pamiętnika,tutaj bardziej rozrywkowo wole.

poza tym maice jakies koncepcje na halloween?bo ja mam zamiar ludzi po miescie z nozem gonic:D

w koncu ja.
Autor: kochanka_diakona
27 października 2004, 08:23

wypadało by kiedys napisac cos o sobie.moze jednak dam tekst piosenkibardziej by pasowało...

Przemierzam świat niezdobyta na niby
Patrzę na wszystko jak zza wielkiej szyby
Taka jestem już
Taka jestem już
Maluję twarz w uśmiech, wino piję
Szkarłatne tak jak moje imię
Taka jestem już
Taka jestem już

Nie mam marzeń, nie znam bajek

Porzucam coś, chcę się poddać i płaczę
Ale gorące serce każe inaczej
Taka jestem już
Taka jestem już
Gdy gubię sny jakby nigdy nie były
Wysycha źródło mojej wielkiej siły
Taka jestem już
Taka jestem już

Nie mam marzeń, nie znam bajek

 

alkoholiczka,czasami narkomanka,szalowa tak ze trzeba pasowac ja w kaftan zeby sie uspokoiła.ale wszyscy to wiedzą.

i tylko On nic nie wie...

czasami kazdemu odbija.mi coraz częsciej....
Autor: kochanka_diakona
25 października 2004, 23:39

w deszczu mnie nie ma

to fakt-czarownice umierają jesienią

ja nigdy nie spię...

moje wierzenia,moja sprawa,bierz swoje zabawki i idz do inne piaskownicy
albo
niech minie tamten strach.
musze zrobić liste wrogów.ganiam demony po domu,coraz mniej mi się podoba to,jak tak dalej pojdzie to ja tez pójdę.z nimi na piwo.

mam na imię kamila.dalej nie pamiętam.witaj w moim małym,zagubionym świeice.czasami sama nie wiem dlaczego tu jestem.
czy ty też czasami zapominasz o tym jak sie nazywasz i kim właściwie jesteś?

jutro pójde do psychiatry,powiem,że słysze głosy,przepiszą mi psychotropy,znieczulą.nałożę usmiechniętą twarz,mocniejszy makijaz namaluje.nikt
nie zauważy.

kot Brata uciekał przede Mną.koty boja się umierających wiedźm.

nie śpię.

twory niematerialne i badna demonow.kto je...
Autor: kochanka_diakona
24 października 2004, 21:56

boje sie.to chce mnie zjesc.probuje mnie dotknąć.czuje jak napiera na moje obojczyki.to chce mnie zabic.ja nie chcę

to jest silne.i zywi sie strachem.

to nie jest opowiesc s/f.to prawdziwe.boje sie coraz bardziej.nie zamykam oczu.to inebezpieczne.to chce sie wszczepic we mnie.zabic mnie.

nie zwariowałam.nie brałam kwasów ani nic z tych rzeczy.ktos cos zjebał.boje sie tworów mało materialnych zwłaszcza gdy je widze.

to JEST.i jesli ja teog nie zniszcze nie zrobi tego nikt inny.boje sie...coraz bardziej.

wino marki wino.wybiera sie ktos?
Autor: kochanka_diakona
22 października 2004, 13:28

nudzi mi sie.

całe zło świata narodziło sie z nudów.terroryzm i wąglik też.

mam ochote sie zapic na smierc(to niemoralne,nieetyczne i wogóle chujowe)

moje problemy są takie głupie.i jestem ograniczona.niech ktos idzie ze mna dzis na wino zanim umrę z nudów!wszysyc znajomi wola kosciól ode mnie i wina,a to jest zboczenie.narzekanie na wszystko jest cholernie męczące co nie?

nie zwariowałam.

"picie bez picia (tzw. abstynencja): przerażajace zjawisko, stworzone chyba tylko dla daleko posunietych masochistów
picie z piciem (tzw. absolucja :P): picie wszystkiego co wpadnie w ręce, z denaturatem włącznie
tzw. picie w bramach: bardzo przyjemna forma, zwłaszcza, jesli brama jest wyludniona, a towarzystwo do picia doborowe; najbardziej nadaje się do tego wino owocowe Granat (dla tych co są juz po paru butelkach: to z zieloną nalepką :P)
picie parkowe: chyba moje ulubione :D, najczęściej uprawiane przez młodzież siedząca na ławeczkach, w ostateczności na trawce; tutaj najczęściej spotykany jest mój faworyt w zakresie tanich win - Komandos, choć można spotkać wszystkie rodzaje win, główną rolę odgrywa tu cena :P
wino owocowe Granat - ok. 4.50
wino owocowe Wino - ok. 4.50
wino owocowe Komandos - ok. 4.50
wino owocowe Portos - ok. 5.00
picie kulturalne: zwykle jest na zasadzie 'jeden łyk wina, a gdy nikt nie widzi, dwa kieliszki wódki'; najczęściej spotyka się tu szlachetniejsze trunki - wódkę :P, droższe wina :P, oraz smirnoffa (tak, wiem, moja definicja kulturalności różni sie znacznie od tej ogólnie przyjętej :P)
picie 'ile-wlezie-a-nie-wyleci': zauwazane najczęściej u desperatów, polega na upijaniu sie do nieprzytomności; wykorzystywane do tego jest wszystko co posiada procenty, łącznie ze spirytusem salicylowym (ostrzegam - niesmaczne :P)"

przerobiłam już wszysko.naprawdę.

ja nie zwariowałam.wydaje mi się.inni są po prostu bardziej normalni!