Archiwum listopad 2007


^^
Autor: kochanka_diakona
28 listopada 2007, 15:54

o boze,ale dalam dupy,4 dni i zoladek wielkosci worka na smieci 120 litrowego.oj ciezko mi ciezko.

Bejbe u jakiegos cudotworcy,czary mary,a kysz.

cukier mi leci z krwi,zaraz padne twarza na klawiature blogoslawiac monitor. 

jak zwykle przewrotnie zyciowych zmian dokonuje na zime. 

gimme more
Autor: kochanka_diakona
23 listopada 2007, 08:38

talia -61

biodra-89

matka "jestes taka chuda,ze az ci nie ladnie"

mojra "jestes ZA chuda"

brat "kama,ale ty jestes koscista"

NIKT ANI NIC nie spieprzy mi dzisiaj humoru mam ochote latac nad chodnikiem

you make me sick by pink

.
Autor: kochanka_diakona
14 listopada 2007, 20:27

"ciągłe dążenie do perfekcji to ucieczka przed poczuciem bezradności"
uslyszalam kiedys od kogos kto chcial zrobic ze mnie osobe chcaca i potrafiaca zyc normalnie.wrocily dzis do mnie te slowa i dziś je rozumiem.potrzebowałam troche ponad trzech lat by je zrozumiec.moje zycie to jedna wielka ucieczka,a naprawde chce uciec przed sama sobą.
dzisiaj serce stanelo mi w miejscu,zatrzymałam czas,znowu.
kazde jutro kilku najblizszych tygodni jest wielkim wyzwaniem oraz niesamowitą zagadka.chce tylko z tego wyjsc w jednym niezaduzym kawalku.

nic,nic,nic i jedna wielka zlosc. 

a tym moim sasiadom z gory spale chalupe.jak mozna napierdalac 16 godzin na dobe wiesniacka techniawa tak zeby mi sie sciany trzesly?oO

machinegun
Autor: kochanka_diakona
08 listopada 2007, 07:33

she said:
i got a crush for the freaky one
and nothing feels better than machinegun gogo
she is the only one
she loves the machinegun gogo

przesladuje mnie to.

nienawidze poniedzialkow,dzis czwartek,ale wyjatkowo poniedzialkowy.myspace niszczy mi zycie nie pozwalajac mi wyjsc z domu o godzinie o ktorej chce no , bo w koncu "mam duzo czasu,zdarze,mam blisko"

nijako. 

dyskretny nonsens lustra
Autor: kochanka_diakona
06 listopada 2007, 13:10
myślenie conajmniej zwolnione.jesienna zamuła pełną parą.wlasciwie nic mnie nie cieszy,jesli już to na krótką chwilę.ale udaje,że jest ok,jak zawsze
udaję jak nikt inny.
PerfekcjJa.
tylko po glowie sie tlucze pytanie,czy wczesniej przypadkiem nie byłam szczęsliwsza.