19 maja 2014, 22:44
coś we mnie zdechło.
tak zwyczajnie?nie,nie.
z efektami specjalnymi.
i don't care if your world is ending today because I wasn't invited to it anyway you said I tasted famous, so I drew you a heart but now I'm not an artist I'm a fucking work of art i got an F and a C and I got a K too and the only thing that's missing is a bitch like yoU you wanted perfect you got your perfect now I'm TOO perfect for someone like you
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
28 | 29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 |
05 | 06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 |
12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 |
19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
coś we mnie zdechło.
tak zwyczajnie?nie,nie.
z efektami specjalnymi.
tak serio,dzisiaj nie lubię nikogo.
i brakuje mi kilku rzeczy,zadna z nich nie jest bezspośrednio materialna.
wszystko,kazda sytuacja ma swoje plusy i minusy.
dalej nie dorosłam do uznania,że moje potrzeby mogą być wygórowane lub co gorsza drugorzędne.dalej nie dorosłam do wiecznego dopominania się o plaster na nie.raz-wystarczy.dwa-to już wstyd.trzy-po trzecim razie poddanie świeżo wybielone.
jak nie plaster,to może ziemią to natrzeć?
nie wiem co niesie przyszłość.
wiem co niesie teraźniejszość.
mogłabym pokusić się o stwierdzenie,że odnalazłam swoje miejsce w życiu.
ciężko było zacząć wszystko od nowa,ale chyba było warto.po wszystkich stoczonych emocjonalnych wojnach mam wrażenie,że jestem w punkcie osiągania niezniszczalności.
czy zuchwalstwem byłoby powiedzenie,że jesteśmy na siebie skazani?
(ups,chciałam powiedzieć "stworzeni" ;)
oswaja moje bestie,ugłaszcze i moje potwory.czasem nawet myślę,że chcę i potrafię żyć.