07 maja 2014, 15:37
nie wiem co niesie przyszłość.
wiem co niesie teraźniejszość.
mogłabym pokusić się o stwierdzenie,że odnalazłam swoje miejsce w życiu.
ciężko było zacząć wszystko od nowa,ale chyba było warto.po wszystkich stoczonych emocjonalnych wojnach mam wrażenie,że jestem w punkcie osiągania niezniszczalności.
czy zuchwalstwem byłoby powiedzenie,że jesteśmy na siebie skazani?
(ups,chciałam powiedzieć "stworzeni" ;)
oswaja moje bestie,ugłaszcze i moje potwory.czasem nawet myślę,że chcę i potrafię żyć.