20 stycznia 2011, 22:29
dzisiaj ja dyktuje zasady gry.dzisiaj to ja wyłanczam telefon.jestem zmeczona sluchaniem ciagle tego samego,nudzi mnie to.
dzisiaj pierwszy raz ignoruje cie i pozwalam walic głowa w mur.moze nawet nie dotyka cie to albo nie chcesz o tym myslec...a powinienes zaczac.
nie mam ochoty słuchac wyblakłych słow,obietnic bez pokrycia,wyznan brzmiacych jak 'zdrowas mario' przez pierwszoklasiste,nie chce czuc mocno przygasłego zaru,a wlasciwie jego iskier dogasających gdzies-tam.
a ja jestem kobietą.żądzą i namiętnością.
uspiona kobiecość pulsuje miedzy udami ,przypomina o sobie
upomina się o meska interwencje,twoja interwencje
chce rozchylac usta chce rozchylac uda chce cie najglebiej zostaw swoj grzech
we mnie i na mnie
pokaz mi znowu,ze nie moge bez ciebie zyc
ze kiedy ze mnie wychodzisz zostaje tylko zwykla dziwka
z ktorej wyjęto kręgosłup
zgwałć mnie zeby mnie odzyskac zabij by zatrzymać
kocham to za malo aby wprawic maszyne w ruch.potrzeba jeszcze
łez
krwi i spermy, krzyku i ekstazy
na niebie stado sępów czeka na padline.