Archiwum listopad 2009


he ate my heart / that boy is a monster
Autor: kochanka_diakona
26 listopada 2009, 18:33

"Zakończyłeś pewien etap drogi swojego życia. Masz teraz mądrość z poprzednich wydarzeń i możesz ją wykorzystać w dalszej drodze. Pojawi się nowa wizja."

 

amen,moj komputer ustawiajac te horoskopy chyba czyta w moich myslach.

wizji wiele,tylko ich wdrozenie w zycie jest problematyczne.

 

wieczny niedosyt i gonitwa mysli.ciekawe czy kiedykolwiek cos bedzie w stanie mnie zatrzymac,uspokoic i ustabilizowac.

"ale czy ktorys z nich probował utrzymac tornado na smyczy?"

no własnie.

 

 

uzalezniona od emocji.trzęsień ziemi.wymyślam nowy scenariusz życia i nie widze w nim miejsca na samą siebie.

"czasem mam wrazenie,ze przybyłas z innej planety i dopiero uczysz się ludzkich zwyczajów" , słowa,ktore najzwyczajniej w swiecie mialy mi dowalic potraktowalam przewrotnie,jako komplement.

 

____________________________________________________

 

dzisiaj chcę być sama ze sobą.nie może być cicho,nie znoszę ciszy w takim momencie.

mam ochotę się zresetować.

 

with(out) emotions
Autor: kochanka_diakona
25 listopada 2009, 23:31

"kocham cię teraz.

jestem z tobą teraz.

w każdym momencie będę robił wszystko ,żeby cię nie stracić.

t e r a z.

tylko tyle.nic więcej.nie każ mi kłamać" (Sarah Kane - Oczyszczeni)

 

ona:An,myslisz,ze Ty naprawdę?

ja:jak nigdy dotąd.nigdy tak nagle,nigdy tak szybko i na zawsze.

ona:więc na zawsze?

ja:na zawsze to za krótko

ona:znowu pomyliłas tabletki.

 

 

 

jako strone startowa mam ustawione na swoim komputerze igoogle z roznymi dodatkami,a pierwsze dwa to horoskopy.

ten na dzisiaj to

"To czas przełomu, dojrzałości. Możesz teraz pozbyć się starych wzorców postępowania i zacząć żyć po swojemu. Niech dzieje się magia."

 

chyba zacznę w nie wierzyć.

 

 

za duzo się dzieje.kręci mi się w głowie.niech ktoś to zatrzyma.

niech ktos mnie zatrzyma.

moja głowa jest za ciężka,a ja jestem za mała.

wypatroszona z emocji.

 

bądź przy mnie.

to jedyne czego od Ciebie chcę.tylko tyle.

...

a moze az tyle?

 

królewna z drewna ma serce wyprane w lenorze

:)

 

new model
Autor: kochanka_diakona
21 listopada 2009, 01:21

 

przecież wszystko jest dobrze.jest dobrze.

jest ok.

jest KO

'but all drugs of this world won't save her from herself'

spełnianie największych marzeń daje satysfakcję na chwile,potem wracam do siebie i wciąż dzieje się to samo,codziennośc i rutyna zabija mnie,doprowadza do skrajnej rozpaczy,boje sie wszystkiego co stałe i niezmienne.

(jednoczesnie na swoje wytłumaczenie mam w głowie słowa

"zrobiłam to,by mieć pewność i kontrolę,bo świat jest taki zwariowany.zbyt wczesnie nauczyłam się,ze wszystko jest takie niestabilne,niestałe i fałszywe,a jedynym sposobem ,by poczuć tę cholerną pewność jest wytworzenie jej samemu.(...)

bo szaleństwo jest sprawą chemii i jest dziedziczne")

prawdopodobnie wkrótce znajdę się znowu w czułych i opiekuńczych dłoniach jakiegos entuzjastycznego psychiatry na psychotropach.nie robi to już na mnie większego wrażenia,ale błagam,niech mnie już nikt nie ratuje,bo ja ze wstydu tym ludziom w oczy nie mogę patrzec.

po raz kolejny,nie chcę żyć,bo nie mogę żyć tak jakbym chciała.

jestem zmęczona walką z sama sobą.jestem zmęczona opieką sobą.chciałabym odpocząc od samej siebie,od podejmowania decyzji,nie chcę decydować teraz o sobie,nie chce podejmować decyzji na całe życie,bo nie potrafię.męczy mnie własna bezsilność wobec siebie,męczy mnie bycie silna,mam ochote zdjąć tę maskę,pokazac się taka  jaką jestem bez niej,kiedy jestem najprawdziwsza,ale chyba prędzej zjem żywego szczura niż to zrobię.

wszystko co robię może być użyte przeciwko mnie.

czuję się jakbym miała sto lat,w życiu spotkało mnie już tyle,że nie raz trzech osob tyle do śmierci nie dotknie,teoretycznie powinnam nie życ,według lekarzy i biorytmow jestem martwa,a ja smieję się i żyję na przekór innym i samej sobie.

dla innych jestem najważniejsza gdy mnie już prawie nie ma,kiedy jestem pieprzonym manekinem.

wyłanczam dziś emocje.zostaje tylko pustka.

 

jestem sama na krawędzi świata.

nikt mnie nie rozumie,a ja pieprze zrozumienie kazdego.

 

mam wrażenie,że gniję od srodka.

 

50 tabletek temu nie wstałam.

czasem zal mi samej siebie.

 

 

pierdolona królewna śnieżka.

 

come hear the voices in my head,they say...
Autor: kochanka_diakona
11 listopada 2009, 12:26

czegos takiego z niczyjej strony jeszcze nie doswiadczyłam,nie wiem jak to ze mna robi,jak udaje mu sie poskromienie zlosnicy,zatrzymanie mnie w czasie,ukierunkowanie moich mysli w jedna strone.to dzieje sie tak szybko,ze prawie kreci mi sie w glowie,jestem zdezorientowana i oszolomiona.

zwykle osiagajac jakis cel od razu biegne dalej,pijana sukcesem,glodna kolejnego.ale nie tym razem.tym razem stoje w jednym miejscu,czekam na wiecej,zadziwiam sama siebie swoim spokojem i opanowaniem.

dzis w nocy przyszly demony przyszlosci i zasialy we mnie lęk.kazdy kolejny dzien pielegnuje dzieci strachu.chcialabym wyrwac swoje paranoje z siebie raz na zawsze,tylko czy wtedy wciaz bede nadal soba?dopuszczajac to wszystko do glosu zniszcze wszystko.

 

czasem trzeba znalezc w sobie siłę aby zamilczeć.

potrzebuję siły jak nigdy wcześniej.

 

 

wracam do stolicy dla ktorej juz nie mam serca,tak jak i ona nie miala serca dla mnie.

 

królewna hermetyczna musi poukładać swoje myśli.wie czego chce i wie czego sie boi.

czy ja potrafię cokolwiek budować?

moje pojęcie normalnosci jest tak bardzo inne od powszechnie stosowanego,dopiero co ktos chcial ze mnie zrobic kobiete chcacą i potrafiącą żyć(co mu sie nie udalo),a tu nagle pojawia sie ktos,kto w ciagu godziny odmienia wszystko,daje skrzydla,pozwala latac.

 

to zbyt piekne by moglo byc prawdziwe.

to zbyt nierealne.

demony patrza moimi oczami.

give it 2 me
Autor: kochanka_diakona | Kategorie: Nowa Kategoria 
08 listopada 2009, 22:30

*rozumiem ikara - slonce mi na łeb zgrzało.

niebezpiecznie rozbrajające pragnienie.

godziny-sekundami,dni-tygodniamy,proporcje odwrotne do czasu.

it's kind of magic.