pierwsza kwestia:wierność
oo naiwny,wierzysz w to?no oczywiście!mnie,wszystko mnie,nalezy sie,wszyskto mnie,chciało by się powiedzieć.wierna tu i teraz,za 5 minut cię nie ma bejbe,a byłes wogóle?aaa byłes.zapomniała,ale ja sie tak ładnie usmiechnę,zakołysze biodrami i znów wracasz.nie wracasz?twoj wybór,nigdy nie narzekałam na brak samców.ostatnio odganiam sie od nich kijem,bo latają wszyscy-tylko nie ci co powinni.
druga kwestia:cierpliwość i wścibstwo
ja chce teraz!już!a czemu nie chcesz mi teraz powiedzieć,ty mnie juz nie lubisz,prawda?!ale dlaczego nie chcesz mi powiedziec,przeciez nikomu nie powiem...(no coments co to tych kwestii;)
trzecia kwestia:nałogi
palenie.2 paczki dziennie.alkoholizm weekendowo-okazjanalny.z dragami wiele wspolnego.nikt nie jest idealny,co nie.
czwarta kwestia:imprezy
każda impreza spędzona w dobrym towarzystwie,niezadko opary alkoholu az z nas parują.zawsze znajdzie sie jakis samiec.zawsze znajdzie sie ktos chętny do rozmowy i nie tylko,zawsze krew leje sie stumieniami.czasem litosc bierze góre nad poządaniem.
piąta kwestia:uprzejmość
włąsciwie nie uprzejmość.jestem wredna,chamska i aspołeczna.czy ktos jeszcze mnie lubi tak naprawdę?
szóstka kwestia:samotność
przez kwestie zamieszczone powyzej powinnam byc samotna,smutna,załamana,pocieta i zdołowana.nic z tych rzeczy.facet z czasem sam sie znajdzie,jak tylko schudne z 10 kg,przefarbuje sie na blond,zaczne popierdalac w rozowych kiecach,bede wierna,bez nałogów,miła,inteligentna,cierpliwa i cos tam jeszcze.ale mi tam dobrze z tym jak jest,przefarbiowana na czarno,gruba,niewierna,głupia,zimna suka,z nałogami i problemami.kto chce mnie przygarnąć;) a wiecie co,ja was wcale nie potrzebuje,kwestie zostania buszmenem nadal rozpracowuje.
gdyby tak mozna było zabic sie jednym spojrzeniem w lustro lub chcociaz poznac swoje wnętrze dotykając kolejno wątroby i serca...nie moja wina,ze mam twarz niewyjsciową i pasztetem me byc.
jestem bardzo twórczą dziewczyną.serio.lubie przeklinać.i mam wielka pasję.alkoholowo-narkotykową.
eee....yyy... i juz mi myslenie poszłó.poza tym czytam kod leonarda da vinci.zajebista ksiązka-wbrew pozorom moj mały możdzek chłonie takie jak gąbka.po 3 latach blokoady postanowił cos chłonąc;)
P.S.to jest moja 111 notka,cieszycie się co nie;)