Najnowsze wpisy, strona 63


inny obszar 2
Autor: kochanka_diakona
05 grudnia 2004, 10:09

"sen jest nowym złudzeniem bo on podaruje ci władze,a ty bez litosci na tronie we krwi odnajdziesz gdzie .
koszmar mija gdy zapadasz w sen.sen uchroni przez twoim złem(...)
sen jest jedynie złudzeniem,bo on zrobi wszystko co zechcesz,a ty bez litosci na tronie odnajdziesz.(...)
sen będzie chwilą nadzieji,ze znow rozpoczniemy zabawę,ze ty jak bezmyslna kukiełka we krwi odnajdziesz się.
dzien będize tylko wspomnieniem,bo ja dam ci wszystko co zechcesz,a ty 7 swiezych zobaczysz we krwi,odnajdziesz je,odnajdą cię..."

tak spiewał sobie wokalista huntera w piosence medeis.chodzi ona za mną przez ostatnie 3 dni.i zorientowani wiedzą o co mi z nia chodzi.

wczoraj uciekałam od ludzi,nie jestem tłumem,nie lubię go.nie rozumiełam zadnego słowa,wszystko działo się poza mną.z chęcią wróciłam do domu,rozmowa ze mną była niemozliwa.dziś chyba tez nie.zamykam się w swoim idealnym swiecie i chociaz zdaje ci sie ze jestem to mnie nie ma tutaj,jestem gdzies daleko.

(beatko,zadzwon do mnie bo jestem na skraju załamania nerwowego chyba)

ludzie coraz bardziej mnie zaskakują.nie wiem czy mozna byc az tak głupim,w kadzym badz razie arek coraz mniej zasluguje na moj szacunek(ktorego bagatela nigdy nie okazywałam).zaskoczył mnie,bo nie podejrzewałam,ze az tak daleko to zajdzie.

(powinnam tu napisac,ze powinnam sie odchudzac,zacząc sie uczyc do szkoły i tego norweskiego a nie pieprzyc głupoty)

"Po obcych błądzę okolicach,
Karmiąc się cudzymi snami
Tu szarzy ludzie na ulicach
Nie wytykają mnie palcami
Gdy zbieram potłuczone lustra
W małych okruchach szukam siebie
Gdy zbieram potłuczone lustra
W małych okruchach szukam siebie"

 

 

inny obszar
Autor: kochanka_diakona
01 grudnia 2004, 21:41

w momencie w ktorym postanowiłam olac wszystkich to nagle dostałam tysiące zaproszen do-nie-wiem-gdzie-ale-w-zajebistym-towarzystwie-i-nie-wiem-co-wybrac.oceny na półrocze-to będize hardcore roku.

impreza u psychoszajbera-to bedzie drugi hardcore.miało byc mało osob,zwali sie pol wsi(i tu brawa i oklaski w strone oskara bo to on sprowadził tą bande!).wszyscy sie porozchodza do pokoi,ja usiąde sama,ekscentryczna wariatka-tak w koncu na mnie mowią.

(tutaj powienien byc wklejony cały tekst "nienawidzę" o.n.a. i podkreslone słowa "nienawidze gdy mowisz ze mnie znasz,nienawidze gdy probujesz zyc jak ja,nienawidzę cie!")

dzis ukrzyzowałam kilka osob ich własną głupotą.najsmieszniejsze jest to,ze w połowie rozmowy sami uznali sie za kretynów(i tutaj słowa do "suki").

apropos tej imprezy.ktos chce mnie poznac taka najprawdziwszą to zapraszam około godziny 1 w nocy do atropos,niech sobie zobaczy jaka jestem naprawde i nie bedzie chciał mnie znac.bo jestem aspołeczną,wredną,nieczułą psychopatką.i jest mi z tym zajebiscie.uwielbiam tylko i wyłącznie własne towarzystwo.moim ulubionym zajęciem jest wprowadzanie innych w błąd i coraz to doskonalsze metody kłamania.jestem kobietą-zawsze kłamię.nawet gdy mowię,ze nie kamie to i tak kłamię.poza tym choruje na autyzm,nie daję sie dotknąć,nie pozwalam nikomu sie o mnie otrzec,nienawidze tłumu,mam wrazenie ze ci wszyscy ludzie wnikają we mnie zabieraja kawałek mnie i idą dalej.potrafię największy ból przerobic w największa rozkosz-mój ród spiewał na torturach.gdy chcę pomyslec slucham closterkellera lub czegos w tym stylu,gdy chce płakac słucham mayhema lub mansona,gdy chce sie pouzalac nad sobą słucham chylinskiej.dzis sie uzalam nad sobą i troche mysle.(aktualnie w głosnikach "wieczny problem")

Czasami nawet rację mam
Czasami nawet sama sobie kłaniam się
Ale wystarczy obcy śmiech
I wszystko znowu trafia szlag! (adekwatne do wszystkiego co sie mnie tyczy)

ran mnie dalej,smiało podejdz blizej-z przyjemnoscią odetne ci rece.

kopcie mnie po głowie-moze ozdoriwje czy jak to nosowska mówiła,w kazdym badz razie tak sobie mysle,ze tak zle nie było jeszcze.dlaczego zle?bo nie brakuje mi nikogo/niczego.tylko czasem jak spojrze na kogos kto siedzi wtulony w inna osobę uswiadamian sobie,ze tak naprawde nigdy nie słyszałam słowa "kocham",nikt mnie nie przytulił tylko dlatego,ze chciał.duzo mojej winy-mam swoją strefe bezpieczenstwa,nie wpusciłam tam nikogo od jednego zdarzenia.chciałabym czasem zeby ktos wszedł głebiej w moja psychike-tam gdzie nie dotarł absolutnie nikt-tam gdzie potwory z przeszłosci zywią sie moją zgniłą duszą.bo jestem wielką sprzecznoscią.tak naprawde kocham moja mamę,chociaz absolutnie nie zgadzam sie z niczym co ona wyznaje,nie lubie jej boga,jej sposobu bycia...chcę czasem troche ciepła,jednak reaguję panicznym strachem na kazdy gest dobroci ze strony swiata.wbrew pozorom uchodze za osobę ktora jest dusza towarzystwa,nawet chyba lubianą.uchodze za zimną suke ktora dąży do celu po trupach.a pod tym wszystkim wrazliwa az do bólu dziewczynka ktora musi byc w centrum uwagi.zmieniam twarze często,wszystkie są prawdziwe.zmienił mi sie znow kolor oczu,z ciemneog brązu na jasny brąż wymieszany z wsciekłą zielenią z zółtką obwódką wokół zrenicy.pomimo totalnych zmian nie zmieniłam się ani troche,bo nadal codziennie jestem inna.i dzis udowodniłam sobie samej ze nadal nie ejstem tak silna jakbym teog chciała.takie emocjonalne nic.czy teog chciałam?

co najwyzej jest wsciekłosc.to ona wyzwala u mnie inne emocje.zaraz utwierdze cie w przekonaniu,ze krew nie jest krwią,ale to jeszcze nie teraz,nie dzisiaj.jakies mysli wystukują jakis rytm,niech niknie tamto,juz nie bęidze bolało,bo rzeczywistosc nie jest prawdziwa,zmienic da się przeciez wszystko.

AAAAAAA!!!(tzn mozg mi sie zagotował i przez...
Autor: kochanka_diakona
29 listopada 2004, 22:55

ano moja wina,ze jestem pojebana?o tak,kamilka wielka de tru fakin darknes blek metal gotic satanistik wampire postanowiła odmienic swoje nudnawe zycie.i sie udało.normalnie sie udało.jestem taka dumna,ze za niedługo w samouwielbianie popadne(a teraz ochy i achy dla mnie i chwila na twoja reklame).zmienianie mojego zycia zatrzymało sie na poziomie skrajnego egozimu(nie dac za wiele,wziąść wszystko),usmiechaniu się do kałuż i drzew,ludzi w drodze do szkoły gdy o 7:45 krążą jak mrówki po ulicach.troche mi dziwnie z tym,ze przestałam narzekac na wszystko(to było takie męczące).za to jest we mnie cos takiego fajnego,całkiem przyjaznego dla swiata.da sie ze mna nawet porozmawiac(zeby tylko ktos chciał).i robie postępy z moimi myslami samobojczymi.juz chce sie zabijac 5 razy dziennie,a nie 3.a na moim pogrzebie to tłuuuumy by były.pewnie nikt by nie przyszedł bo by snieg padał albo powod by nagle była.no tak-moje szczęscie.i zeyb mało tego było to w srodku pogrzebu nagle sie obudze i sie zapytam co tak drętwo tu i czy ktos nie umarł:P

zapyta sie ktos kiedy postanowiłam odmienic swoj zywot.chyba w chwili gdy uznałam ze ciagle wierze ze kiedys sie skonczy po czym ląduje z całej siły ryjem na beton z moimi nadziejami w rece.tak włąsnie.wiec olałam system i zaczęłam sobie od pocżatku.i pozakanczałam wszystkie znajomosci tkore mogłybymi o całym bagnie przypominac.i wiecie co.wyrzutow sumienia nie mam(bo takowcyh nigdy nie miałam),zle mi z tym tez nie jest.wręcz przeciwnie.poki co musze zmartwic wszystkich zdołowanych i wiecznie chcacych sie zabic blogowiczów.skonczcie zamulac,bo swiat naprawde ejst fajny tylko trzeba umiec to dostrzec(i mowi to osoba ktorej hobby to zabijanie sie:P).tak więc musze was zmartwic.jest mi zajebiscie!(co z teog,ze jestem zagrozona z takich przedmiotow,ze az wstyd o tym mowic:D)

 

wypierdalać!(domino)
Autor: kochanka_diakona
27 listopada 2004, 21:18

o mnie.

jetsem kamila i mieszkam w tarnowskich górach i...

nie to nie dobry początek.

nienawidze mojej rodziny.to byłoby wszystko o mnie.nienawidze tych niedojebanych skurwysynow.ojca ktrory poszedł w pizdu tyle lat temu.matki ktora wiecznie straszy mnie tym,ze pojde do ojca albo do mu dziecka
(słysze to od ponad 10 lat).ciotki ktora wiecznie grozi,ze pojdzie do siebie.KURWA NIENAWIDZĘ WAS!zrozumcie to w koncu.bo ja kurwa tez mam uczucia.bo mam dosc słuchania tego.

ty stara głupia kurwo-nie odzywaj sie do mnie.co ma pomaganie w domu do tego,ze wiecznie pierdolisz sowje farmazony.

mamo-dziekuje za spierdolenie mi dziecinstwa.i rancie mnie dlalej.prosze kurwa.dawaj dalej.co usłysze tym raze?ze jestem pomiotem mojego ojca?ze jestsem taka jak on?ze jestem taka sama jak "nadopiekunczy" dziadek?

WYPIERDALAJCIE!

nienawidze was tak samo jak wy znienawidzilisciemnie.nawet bardziej.gardze wami.wypierdalam z tego domu,nie mam zamiaru tu dłyuzej mieszkac.a moze u ojca bedzie lepiej.nie bede musiała słyszec wieczneog obwiniania mnie o wszystko.szko0da tylko zuzi-nie miała ojca,od 4 lat nie ma matki.

i nie mowicie,ze mi wspolczujecie.gowno prawda.nie wiecie jak to jest.nie wiecie jak to jest co noc przezywac swoj koszmar,budzic sie i rozpoczynac dzien od kolejnych słow od ktorych wnętrze pali i rozrywa.nie wiecie jak to jest byc u mnie w domu i przezywac piekło.wiec stulcie swoje parszywe pyski.bo ktytycy z internetu smiesza mnie az do łez.

Bez tytułu
Autor: kochanka_diakona
19 listopada 2004, 15:58

tak własciwie to w tarnowskich górach jakies 2 godziny temu spadł snieg.zeżarta tą porażką(myslałam,ze w zime bedzie 20 stropni na plusie i nie bedzie sniegu) zapadam w sen zimowy,do zobaczenia na wiosne.poza tym poszukiwana zywa lub martwa taka osobka:

-wesoła
-lubiaca angielski humor
-usmiechnieta
-chyba zakochana
-lubiaca się wygłupiac
-dusza towarzystwa
-wariatka

na jej miejsce weszła za to osoba ktora jest:
-smutna
-nie lubiaca nic
-bez usmiechu
-nie kochana
-nie wychodzaca nigdzie
-patrzaca sie jak na debili na tych co sie wygłupiają
-samotniczka
-depresyjna maniaczka

poza tym to kiip of smajlin madafakazzz,kiip of smajlin:)
snieg pada,pada,pada,do zobaczenia na wiosne!(bo ja sniegu niet,ale pewnie i tak nie pojde w sen...)