Najnowsze wpisy, strona 66


czasami kazdemu odbija.mi coraz częsciej....
Autor: kochanka_diakona
25 października 2004, 23:39

w deszczu mnie nie ma

to fakt-czarownice umierają jesienią

ja nigdy nie spię...

moje wierzenia,moja sprawa,bierz swoje zabawki i idz do inne piaskownicy
albo
niech minie tamten strach.
musze zrobić liste wrogów.ganiam demony po domu,coraz mniej mi się podoba to,jak tak dalej pojdzie to ja tez pójdę.z nimi na piwo.

mam na imię kamila.dalej nie pamiętam.witaj w moim małym,zagubionym świeice.czasami sama nie wiem dlaczego tu jestem.
czy ty też czasami zapominasz o tym jak sie nazywasz i kim właściwie jesteś?

jutro pójde do psychiatry,powiem,że słysze głosy,przepiszą mi psychotropy,znieczulą.nałożę usmiechniętą twarz,mocniejszy makijaz namaluje.nikt
nie zauważy.

kot Brata uciekał przede Mną.koty boja się umierających wiedźm.

nie śpię.

twory niematerialne i badna demonow.kto je...
Autor: kochanka_diakona
24 października 2004, 21:56

boje sie.to chce mnie zjesc.probuje mnie dotknąć.czuje jak napiera na moje obojczyki.to chce mnie zabic.ja nie chcę

to jest silne.i zywi sie strachem.

to nie jest opowiesc s/f.to prawdziwe.boje sie coraz bardziej.nie zamykam oczu.to inebezpieczne.to chce sie wszczepic we mnie.zabic mnie.

nie zwariowałam.nie brałam kwasów ani nic z tych rzeczy.ktos cos zjebał.boje sie tworów mało materialnych zwłaszcza gdy je widze.

to JEST.i jesli ja teog nie zniszcze nie zrobi tego nikt inny.boje sie...coraz bardziej.

wino marki wino.wybiera sie ktos?
Autor: kochanka_diakona
22 października 2004, 13:28

nudzi mi sie.

całe zło świata narodziło sie z nudów.terroryzm i wąglik też.

mam ochote sie zapic na smierc(to niemoralne,nieetyczne i wogóle chujowe)

moje problemy są takie głupie.i jestem ograniczona.niech ktos idzie ze mna dzis na wino zanim umrę z nudów!wszysyc znajomi wola kosciól ode mnie i wina,a to jest zboczenie.narzekanie na wszystko jest cholernie męczące co nie?

nie zwariowałam.

"picie bez picia (tzw. abstynencja): przerażajace zjawisko, stworzone chyba tylko dla daleko posunietych masochistów
picie z piciem (tzw. absolucja :P): picie wszystkiego co wpadnie w ręce, z denaturatem włącznie
tzw. picie w bramach: bardzo przyjemna forma, zwłaszcza, jesli brama jest wyludniona, a towarzystwo do picia doborowe; najbardziej nadaje się do tego wino owocowe Granat (dla tych co są juz po paru butelkach: to z zieloną nalepką :P)
picie parkowe: chyba moje ulubione :D, najczęściej uprawiane przez młodzież siedząca na ławeczkach, w ostateczności na trawce; tutaj najczęściej spotykany jest mój faworyt w zakresie tanich win - Komandos, choć można spotkać wszystkie rodzaje win, główną rolę odgrywa tu cena :P
wino owocowe Granat - ok. 4.50
wino owocowe Wino - ok. 4.50
wino owocowe Komandos - ok. 4.50
wino owocowe Portos - ok. 5.00
picie kulturalne: zwykle jest na zasadzie 'jeden łyk wina, a gdy nikt nie widzi, dwa kieliszki wódki'; najczęściej spotyka się tu szlachetniejsze trunki - wódkę :P, droższe wina :P, oraz smirnoffa (tak, wiem, moja definicja kulturalności różni sie znacznie od tej ogólnie przyjętej :P)
picie 'ile-wlezie-a-nie-wyleci': zauwazane najczęściej u desperatów, polega na upijaniu sie do nieprzytomności; wykorzystywane do tego jest wszystko co posiada procenty, łącznie ze spirytusem salicylowym (ostrzegam - niesmaczne :P)"

przerobiłam już wszysko.naprawdę.

ja nie zwariowałam.wydaje mi się.inni są po prostu bardziej normalni!

oddam płuca w zamian za paczke fajek!
Autor: kochanka_diakona
21 października 2004, 23:03

oddam wątrobę w zamian za 10 win!

oddam serce z wadą w zamian za pół kilo afganu!

oddam cokolwiek chcecie za chwile spokoju i innego stanu świadomosci.

bierzcie i jedzcie z tego wszyscy,o kurwa co ja tu robie?no własnie,co ja tu...zaraz zaraz czy ja cos mowiłam?anie ja tylko siedziałam tu i teraz,obracając za siebie widziałam cien.cien człowieka zza bramy.o jesu przeciez oni ufają tobie w najwiekszych granicach!a jak trwoga to do boga bo juta ma byc ładna pogoda i kurwa nie cuzje czy rymuje.

i bierzcie i jezdzcie i modlcie sie za moja ofiare.

 

seria po raz drugi
Autor: kochanka_diakona
20 października 2004, 15:18

z serii schiza dnia:
złamał mi sie pazkokiec.wszystkie inne są długie.wygladam jak potomek e.t.
z serii 'wkurwiłam się':
przez jednago,niedojebanego pasozyta z mojej klasy jutro wszyscy pisza mega kartkowe,za tydzien sprawdzian.powód kartkowki?niedojebana weronika l. nie znała wzoru na objetość szczescianu(moja siostra z 4 klasy pedałówy go zna,ael co tam)
z serii 'niezwykli':
nie jedziemy do muzeum bo baba sie rozchorowała.za to mamy nader niesamowita kobiete z polaja.serio.(pozdrowienia dla pani kasi,jest pani wielka)
z serii 'happy day':
mam dc++ ponownie:D

wkurwiam sie jak wszyscy,lecie w ciula jak wszyscy,robie wały jak wszysyc,zakuwam za wszystkich.

po kazdej burzy wyjdzie slonce,ostatnio złapał mnie grad i mam sine niektore czesci ciała,lekarka pytała sie mnie czy w domu mnie biją.

poza tym jest całkiem fajnie,moje zycie jest nudne i monotonne w kólko to samo,nerwowo siąde do piatku i tyle.trzeba matce wała pociasnąc,szykuje sie kilka osiemnastek,w piatek trzeba sie nachlac żeby odbic sobie wszystko od wrzesnia.no cóż,mam jak wszyscy.tyle,ze musze myslec za bande niedojebanych pasozytów.poza tym jest zajebiscie.