24 sierpnia 2006, 07:56
mała apokalipsa.prywatny koniec świata.
'to jest we mnie zbrukana,odrzucona,wszystko co ma,mysli,ze ON jest wszystkim co ma.(...)znam ten chłód,tak dobrze go znam, to on przypomina mi,ze nic już nie bedize jak kiedys,tak czyste i nieskażone.zbyt wiele we mnie bolesnych wspomnien.tak wiem to byl ostatni raz,ja wiem,to nie byles TY.wiem,ze nie pamietasz nic,a to najszczersze łzy.wiem co za chwile powiesz,wyczuwam fałsz w kazdym słowie.nie tym razem,juz nie wierzę i tak ODEJDĘ,ODEJDĘ.(...)
wszystko co mówię-rani.piekielna oczywistosc.to przekracxzanie granic-pozorna bliskosc.BO PONOC MILOSC WIELKA USPRAWIEDLIWIA WSZYSTKO.A JESLI MILOSC TO TYLKO WIELKA.A JESLI JEJ NIE MA?nas NIE MS.to wszystko'
mechanizm pogubil srobki.a pomimo,ze to tylko gra polala sie krew.nie ma tu miejsca na wiecej osob.wiec pora oddac siebie komus kto bedzie taka obsesyjna mnie docenial i komu starcze.staralam sie.nic nie wyszlo z mojego starania.chcialam byc calym sweiatem.nie bylam wcale.bylam gdzies z boku i nie potrafilam dac mu tego co chcial.musial szukac gdzie indziej.
'odtracona kobieta to furia piekielna'