Najnowsze wpisy, strona 11


the perfect drug
Autor: kochanka_diakona
18 stycznia 2010, 02:45

życie w wielkim odliczaniu, czas stał się wartością wręcz matematyczną-bezwzględną.

rozstania stają się boleśniejsze.

misja dnia : nie rozkleić się przy tym na części pierwsze jak zamokła, klejona książka , a w środku rozpacz od kilku godzin spychana najgłębiej jak się tylko da.

 

najgorsze są noce,kiedy zostaję sam na sam ze swoimi myślami,a one atakują mnie,jak na złość, gdy już właściwie śpię. na siłę otwierają mi oczy,wplątują się we włosy i wkładają nie swoje słowa,w nie swoje usta.

poranki nie należą do łatwiejszych pór dnia,przeważnie po nocnej gonitwie mysli nie potrafię podnieść głowy z poduszki, waży chyba tonę,z powiekami z reguły również nie jest lepiej. zszywa je jakaś niewidzialna siła,która chce mnie uchronić przed całym dniem i kolejną nocą.

najłatwiej byłoby zapaść w sen zimowy, przeczekać wszystko ,wegetacja nie wydaje się być najgorszą możliwą opcją wyboru, przynajmniej na chwilę obecną.

 

mimo iż nadal nie jestem w stanie odpowiadać na pytania o jutro, z podniesioną głową przed siebie patrzę.

dopamina i fenyloetyloamina napędza moją krew. najprawdopodobniej właśnie to pozwala mi wstać każdego dnia.

smutek obezwładnia i każe padać na kolana. już nie pielęgnuję smutku,staram się wystawić go raczej na pożarcie, nie jest tak łatwo jak się spodziewałam więc należy podejść do tego z innej strony. o odwrocie nie ma mowy.

 

zapamiętać

uczyć się na błędach

nie popełniać tych samych

nie wybaczać ich popełniania

 

czasem kilka godzin pozwala naładować baterie na kilka dni, daje siłę byc trwać, żyć czy poprostu istnieć.

znowu za dużo myślę, a myśli nie dają spać, gdyby móc złożyc je w jeden spójny obraz.

w mojej głowie wojna, a ja wywieszam poddanie świeżo wybielone.

 

np. ramona rey - skarb

 

that blue is getting me high
Autor: kochanka_diakona
30 grudnia 2009, 17:21

codziennosc karmi moje przyszle paranoje,ktore poki co zapadly w sen zimowy,ale wkrotce otworza swoje wielobarwne oczy.

a jesli o oczach juz mowa...

od paru dni ostatnim co widze przed ich zamknieciem i pierwszym po ich otwarciu jest moj ksiaze z bajki,dni mijaja jak szalone,chcialabym moc je zatrzymac,chcialabym moc tak codziennie,zawsze, NA ZAWSZE ,chociaz nie spodziewalam sie,ze kiedykolwiek jeszcze tak bede chciala ,to w koncu pora sie przyznac przed sama soba, tak bierz mnie cala ,chce tylko Ciebie ,reszta swiata stała się mdła i nieinteresująca.

jeszcze chwila i zaczne fantazjowac o wynoszeniu jego smieci i domku z bialym plotem i uroczym ogrodkiem.

 

ohhh,co ta milosc robi z ludzmi.w ciagu dwoch tygodni zdarzylam zlamac wszystkie swoje zasady,ktore ustanowilam dla samej siebie w sprawach damsko - meskich.

raz sie zyje.znowu stawiam na jedna karte ryzykujac wyrwaniem serca,wystawiam sie na zranienie z kazdej strony i udawanie,ze nic nie boli.

 

 

jestem szczesliwa.i zamorduje kazdego kto stanie mojemu szczesciu na drodze.

 

i wanna live,i wanna love but its a long hard road, out of hell

/you never said forever, could ever hurt like this/

live fast and die fast too,how many times to do this for you?

freak of the week
Autor: kochanka_diakona
25 grudnia 2009, 21:14

 

bolą mnie nawet włosy.

nie chce mi sie malowac paznokci od nowa.

moja twarz jest do naprawy,kiedy chcialam ją rekonstruowac makijazem,to nie wiedzialam od czego zaczac.

 

spaaaaaac.

szkoda czasu na sen.

 

20 cm nad chodnikami,tym razem wcale nie przez obcasy i narkotyki.

jestem pijana ze szczescia.

 

malina fetamina malina gasolina

stirb nicht von mir
Autor: kochanka_diakona
20 grudnia 2009, 13:18

zniszczona

szalona

zmeczona

obrzydliwie szczesliwa i zadowolona z zycia

 

 

kate moss w najwiekszych ciagach imprezowo-kokainowych okazuje sie byc ugrzeczniona dziewczynka przy mnie ostatnimi czasy.

slonce wschodzi w kazdym miejscu na ziemi,ale o roznych porach,moje najblizsze kilkanascie dni pozostaje w zenicie.

kazdy dzien zdaje sie nie konczyc,a nowy wcale sie nie zaczyna.

czuję wewnętrzny spokoj i błogostan.jestem spokojna.i nawet prawie zniknal tamten strach

devour
Autor: kochanka_diakona
14 grudnia 2009, 23:31

walą się fundamenty mojego zycia i przetrwania.

najgorsza jest swiadomosc wlasnej bezsilnosci,placze ze zlosci,wale piesciami w sciane i wpadam w histerie.

jak mozesz.MNIE?!

w imie,kurwa,czego.

przemawia przeze mnie prawdopodobnie tylko proznosc i stracenie pierwszej pozycji.

 

królewna hermetyczna

złotooka królowa

neogeisha

tysiące masek,tysiące wcielen.zamarzam od srodka wraz z pierwszym sniegiem.w moim sercu wykrystalizował się sopel lodu.zabijam chłodem bojąc się każdego jutra.

pewnie moj psychiatra ucieszylby sie z newsow na moj temat.

tu i teraz wszystko wyglada pieknie,ale z perspektywy centralnego srodka naprawde nic nie widac.

 

help me

chcę być dzisiaj kimkolwiek,byle nie sobą,chce stracic swoja tozsamość.

zastąp mnie sobą.

 

np. maria peszek - marzne bez ciebie