Najnowsze wpisy, strona 13


come hear the voices in my head,they say...
Autor: kochanka_diakona
11 listopada 2009, 12:26

czegos takiego z niczyjej strony jeszcze nie doswiadczyłam,nie wiem jak to ze mna robi,jak udaje mu sie poskromienie zlosnicy,zatrzymanie mnie w czasie,ukierunkowanie moich mysli w jedna strone.to dzieje sie tak szybko,ze prawie kreci mi sie w glowie,jestem zdezorientowana i oszolomiona.

zwykle osiagajac jakis cel od razu biegne dalej,pijana sukcesem,glodna kolejnego.ale nie tym razem.tym razem stoje w jednym miejscu,czekam na wiecej,zadziwiam sama siebie swoim spokojem i opanowaniem.

dzis w nocy przyszly demony przyszlosci i zasialy we mnie lęk.kazdy kolejny dzien pielegnuje dzieci strachu.chcialabym wyrwac swoje paranoje z siebie raz na zawsze,tylko czy wtedy wciaz bede nadal soba?dopuszczajac to wszystko do glosu zniszcze wszystko.

 

czasem trzeba znalezc w sobie siłę aby zamilczeć.

potrzebuję siły jak nigdy wcześniej.

 

 

wracam do stolicy dla ktorej juz nie mam serca,tak jak i ona nie miala serca dla mnie.

 

królewna hermetyczna musi poukładać swoje myśli.wie czego chce i wie czego sie boi.

czy ja potrafię cokolwiek budować?

moje pojęcie normalnosci jest tak bardzo inne od powszechnie stosowanego,dopiero co ktos chcial ze mnie zrobic kobiete chcacą i potrafiącą żyć(co mu sie nie udalo),a tu nagle pojawia sie ktos,kto w ciagu godziny odmienia wszystko,daje skrzydla,pozwala latac.

 

to zbyt piekne by moglo byc prawdziwe.

to zbyt nierealne.

demony patrza moimi oczami.

give it 2 me
Autor: kochanka_diakona | Kategorie: Nowa Kategoria 
08 listopada 2009, 22:30

*rozumiem ikara - slonce mi na łeb zgrzało.

niebezpiecznie rozbrajające pragnienie.

godziny-sekundami,dni-tygodniamy,proporcje odwrotne do czasu.

it's kind of magic.

burn the witch
Autor: kochanka_diakona
02 listopada 2009, 15:07

z niesmakiem musze stwierdzic,ze od kad pracuje po 10-14 godzin na dobe moje zycie stracilo jakikolwiek smak.do tego te pieniadze kiedy pracuje wcale nie sa mi potrzebne,zaczynaja byc kiedy zdarzy sie dzien wolny,a wtedy w ciagu godziny splukuje sie do zera tudziez namietnie zadluzam (no,bo przeciez lv/dg/cc za tyle i tyle to taka okazja,a tamte blyskotki same sie na mnie patrzyly).

chora jestem i wymeczona jak chomik.w czwartek jade do rodzinnego domu,ognisko domowe dopiecze mnie znowu do zywego tak,ze kolejne dwa miesiace nie bede miala ochoty przebywac z ta radosna grupa etniczna.

 

mimo wrazenia wszystkich,ze ostatnio siedze w domu tne sie,glodze,rzygam,alkoholizuje czy tez zabil mnie inny nalog...musze wyprowadzic was z bledu.zyje,mam sie nawet dobrze jak na kogos kto ma ah1n1 zmutowane z sarsem.chujoza jesienna nie dobiła mnie jeszcze do reszty,a slonce wypala mi oczy.

 

czasem rozumiem ikara.

 

 

u get me closer to god
Autor: kochanka_diakona
19 października 2009, 03:04

i myslisz,ze jestes fajny,bo wyrwiesz najebana malolatke?boze,ale jestes zalosny,brakuje az slow.

to tez milcze :)

wsciekle od tygodnia,spierdalaj do mamusi,bo ja mam dosc ciezaru twojej marnej osoby.

 

wiecie drodzy mezczyzni,wiekszosci was nienawidze.bawie sie z wami,sypiam z wami,daje wam orgazmy zycia,a gardze wami mocniej niz czymkolwiek.przytulacie wasze pijane kobiety w autobusach nocnych,patrzycie na mnie,rozchylam na ulamek sekundy usta,patrze na was spod rzes,jezykiem ledwo dotykam ust i niemalze fizycznie czuje krew uderzajaca w wasze krocza,po czym czule calujecie partnerke myslac o tym w jaki sposob przelecielibyscie mnie.

 

a ja?

w glowie mam jedno.

 

moge wyjsc za maz nawet jutro.

nigdy niczego nie bylam  tak  pewna.

 

oszalałam.

i wcale nie chce normalniec.

 

 

dry mounth
Autor: kochanka_diakona
05 października 2009, 23:59

ja chce do luzter,ja chce do luzter,mozg zostawic pod kanapa,pytac sie co to sa zarazki wciagajac pas startowy w tych zapchanych workami kiblach,usmiechac sie nieprzytomnie do ochrony,rozmawiac godzine przez telefon i nie pamietac o czym.dawac numer telefonu,zawsze falszywy,udawac,ze jest sie zza siemiu morz,z nibylandii lub krainy czarow.

po drugiej stronie lustra jest lepiej.

rzeczywistosc na trzezwo staje sie nie do zniesienia.brakuje mi entuzjazmu tych ludzi.to wlasnie my tworzymy ta specyficzna atmosfere,zdejmujemy maski,pokazujemy serca,wyciagamy rece,wciagamy tony prochu i w koncu jestesmy soba,szczerzy,do bolu realni.

 

____________________________________________________________________

 

tesknie,pragne,szaleje.

 

np. tomcraft - prosac