Najnowsze wpisy, strona 16


hepi nju jer
Autor: kochanka_diakona
13 stycznia 2009, 22:57

pierwsza notka w nowym roku.ten rok zmienil tylko tyle,ze juz zupelnie skonczylo sie dla mnie umowne gowniarstwo i nastoletniosc,czego nie dopuszczam do siebie do 19 wrzesnia kiedy to stuknie mi przerazajace 2 na przodzie.poza tym bez zmian.zadnych rewelacji ani sukcesow.czyli ponizej normy.

niektorzy przeczuwaja katastrofalny rok 2012,ale ja cos czuje,ze moj armagedon i najwieksze pasmo porazek czeka mnie wlasnie w najblizszych miesiacach...

Bez tytułu
Autor: kochanka_diakona
26 listopada 2008, 14:18

"jakos nie widac po tobie tego rozmiary 34 ani 52 kg.ja myslalam,ze masz tak 38,najmniej 36,a 34...napewno nie"

rozpętała się burza.rozpętało się szaleństwo.wariactwo jesienią czas rozpocząć.

V. nie zabijaj

tg.
Autor: kochanka_diakona
18 października 2008, 15:48

"tylko ,zeby to skończyć.czułem, ze jestem w pułapce,

byłem ZBYT spełniony.

ZBYT DOSKONAŁY" - Fight Club,moja prywatna Biblia siły

 

 

"ósma rano,

czas,kiedy pijący usiłują albo zapomnieć kim są,albo przypomnieć sobie ,gdzie mieszkają"

 

wkrótce wyjadę na misję z green peace ratować wieloryby na kole podbiegunowym.

 

wybitny talent do wymyślania sobie problemów...
Autor: kochanka_diakona
17 października 2008, 17:53

jestem na granicy między szaleństwem,a totanym obłędem.

fakt,nigdy nie będę wystarczająco dobra.letarg.niech ktos mnie obudzi z tego snu i powie,ze juz dobrze,to był tylko sen,tamto sie nie liczy.

uciekałam przed piekłem jakie zgotowano mi w domu,uciekałam przed samą sobą.wiele mnie tłumaczy,ale nic nie usprawiedliwia.chcę już tylko zamknąć oczy.zamknąc usta.oddychać.żyć naprawdę.

mało jest jasnych chwil.niestety czarne chmury ropościeraja się nade mną nie dając mi perspektyw na cokolwiek.żyć z dnia na dzień i byle dalej,moze kolejne dni przyniosą ciepło i spokój.oki co jest jedynie spokój przed i po burzy.

mimo diametralnych zmian nie zmieniłam się wcale.nie zniknął żaden strach.nie potrafię prosić o pomoc,nie szukam jej nawet,kierując się wpajaną latami zasada "jesli sama sobie nie pomożesz nikt tego nie zrobi za ciebie".

 

"odległość między ciałem,a ciałem jest jak między duszą a duszą" ,a swoja gdzies zgubiłam.czułam się ziś wolna,nie związana niczym.tylko chwilę.chwila beztroski.nawet zamykając oczy do snu planuję następny dzień,zjadają mnie demony każdego wyzwania,ktoremu muszę stawić czoła.nie dają mi spać,nie dają mi spokojnie spać.

 

chyba za niedługo oszaleję.może własnie na tym polega prawdziwe życie.przecież jest mi dobrze i mam wszystko.wszystko.dach nad głową i jedzenie.nie jem znowu prawie nic.rzygam nawet herbata,zestresowany żołądek odmawia mi wszelkiego posluszeństwa.złota klatka.dzikich ptaków nie trzyma się w klatce,a o oswojone trzeba dbać,inaczej tracą kolorowe upierzenie,a z czasem przestają śpiewać,zdychają z samotności i tęsknotą za słońcem.

 

ale

jak sie nie podoba,to wypierdalać.

.
Autor: kochanka_diakona
26 września 2008, 01:16

"oszalała z rozpaczy ... wstała o północy i jadła garście ziemi z ogrodu
z samobójczą żarłocznością, płacząc z bólu i wściekłości (...)
wymiotowała aż do wschodu słońca. pogrążona w stanie gorączkowej prostracji
straciła przytomność a jej serce otworzyło się w bezwstydnym szale."
"Sto lat samotności" Marquez