Archiwum 09 maja 2004


razem,nie z tobą.obok ciebie.
Autor: kochanka_diakona
09 maja 2004, 23:37

nawet męczeństwo

wyrywa się z aktów samobójstwa

pragnęłam Jego powrotu lecz nawet

marwti go wielbią

śnię o byciu Bogiem lecz

nie wiecznie żywym

rasa nowych Panów

panuje epidemia

róż chorych na nieśmiertelność

uwięziona w norze zwanej ciałem

żyje porcjowanym gwałtem

w miejscu szeptanych proroctw

przybądź Okaleczony Boże byśmy mogli

ucztować z księżycowymi bóstwami

by lśnić w barwach akwareli

zmuszać się do latania

bądz umrzeć z wyboru

piekło wie,że odniosłam zwycięstwo

zazdrosne niebo chciało wykraść chwałę

trzynasty znak zodiaku

znak Krwi

archaniołowie całowali się

obrastając w Święty Mit

przekłute gwiazdy w ślepych lustrach

zawiśniemy z martwymi prorokami

na krzyżach

pora uwierzyć w to,że wszysyc zginiemy na stosie

poraz kolejny zmartwychwstańmy

miłośc krwawi dzielona

pokrewne dusze nieistniejących zbawicieli

oszalałe myśli

rozbij dom z porcelany

strącając z niej Światło

za Naszą nieludzkość

przysięgam

będziemy jeszcze razem

zrodził się świt dla zaćmienia

przez los zdradzona często wpadając

do otwartych grobów

Ten wiersz napisałam jakis czas temu.Jest dziwny,lecz oddaje moje uczucia.Napisałam go podczas słuchania CoF.To mówi samo za siebie:)

w moim domu mieszka cisza
Autor: kochanka_diakona
09 maja 2004, 14:54

  Byle do soboty.Byle do soboty...Zobaczymy się.Wiem,że mnie nie kochasz.Że nigyd mnie nie kochałeś.Bawisz się mną,a ja na to pozwalam.Marzę o tym byś mnie związał i patrzył na mnie bezwstydnie.Chcę żebyś miał mnie w sobie.Odryź kawałek mnie samej.Potnij moje ramiona i zlizuj z nich krew.Chociaż wiem,że nie pijesz krwi,bo zywisz się emocjami...Potem przytul mnie i powiedz,że mnie kochasz.Obojętność na moje uczucia?Doskonale wiesz co robisz.Udajesz,że ignorujesz bym się przejęła.Karmisz się moją tęsknotą,moim szczęsciem i cierpieniem.A ja nic nie chcę wzamian oprócz zainteresowania.Moja postawa w związkach jest masochistyczna.Lubie gdy ktoś nade mną dominuje...tzn jeśli potrafi mnie zdominować,bo nie jestem uległa.Trzeba mnie zmusić do uległości.A to nie jest łatwe zadanie.Lubię takie zmuszanie.

Nie mam siły absolutnie na nic.Równy tydzień bez jakichkolwiek narkotyków i alkoholu.Tydzień.To dużo czy mało?Powoli przymiarzam się takze do rzucenia palenia.Tyle,że naprawdę lubię palić.W środe jadę na 3 dni do Pragi.Będę upijała się krwią z wódką :D

Mam dość tajemnic i niedomówień.Mam ochote się pociąc.Mocno.A później być dumną z blizn.