Archiwum 12 czerwca 2004


Rozkoja(zona)
Autor: kochanka_diakona
12 czerwca 2004, 22:29

 Pieknie  było,ale sie skończyło.No i kto mnie przytuli,kto mnie ugryzie tak mocno,żejuz nawet nie bede czuła bólu prze tydzien?Mąż pojechał do siebie,a ja zostaje ciągle w tym samym miejscu,świat pędzi do przodu.No i mam dobrego skana,wyczaiłam dziś co i jak i dlaczego,po co,na co,czym zajmuje sie Andrzej.znaczy się z czym miał stycznośc.Jaaaa,coraz więcej Nas.

 Mieszam proszek multiwitaminowy,jem sreberko jogurtu... Do herbaty rozpuszczalnej bez wody łyżeczkę.Do serka z Danona 'Fantazja' wodę.Rozkojar(zona).

Na zewnątrz taaaaki spokój.A we mnie burza.I każdy chce przeczytac,to co piszę w Swoim pięknym krowo-barano-robakowym zesycie(to nie obelga pod moim adresem tylko najprawdziwsza prawda,moj sekretny pamietnik jest własnie w te zwierzatka;D).Ale ni chuja,nikt się nie dowie.Chociaz wszystkie pamietniki sie pisze i tak tlyko po to by kto kieydś 'przypadkowo' znalazł taki zeszyt i poprawił błędy ortograficzne:)

No własnie
Autor: kochanka_diakona
12 czerwca 2004, 18:58

"Kolejny raz, znów, zbudził mnie czyjś krzyk
Lecz nie ma ich
Ja nie pamiętam czy to jawa jest,
Czy to sen.
Bo kiedy dzień zasypia mój to czas,
Żeby wyjść,
Pokazać światu moją drugą twarz...
bezduszną tak..."

                   Lilith "Taniec Nocy"

 Ot tak,własnie to chciałam dzis przekazać Światu:)