12 czerwca 2008, 00:00
mam pare planow i tylko nimi zyje szczerze mowiac boje sie myslec co sie stanie kiedy wszystko sie sypnie.poswiecam im wszystko i cala siebie.to pierwsze moje postanowienia przy ktorych w przypadku trudnosci nie trzyma mnie tylko grawitacja
dzis omijam siebie samą szerokim lukiem.kalecze sie o wlasna miednice,a o obojczyki moge otwierac butelki piwa.tego wlasciwie nie planowalam.pękam i uciekam przez szczesliny w to co odciaga moja uwage dalej niz na 50 metrow.
dzisiaj czas na chwile stanal w miejscu.
hollywood undead 'circles'