Archiwum 28 października 2007


rozowy pyl,bialy proch
Autor: kochanka_diakona
28 października 2007, 21:18
słońce wschodzi w każdym miejscu na ziemi,ale o różnych porach , powiedziala kiedys Kamila zakanczajac grafomanska tworczosc,dzis mowi to rozpoczynajac wywod.a wlasciwie nie,po prostu rozpoczynajac.
chciałabym zobaczyc wschód słońca dwa razy w ciągu jednej doby nie widząc ani razu zachodu.
pojawiła się u mnie fascynacja centralna gwiazda ukladu.
leciec do slonca-spalic sie.rozumiem Ikara,zgrzalo mi na łeb.
obsesja sloneczna spowodowana ciągła chęcia ucieczki do cieplych krajów,pojade do burkiny faso i zbuduje tam swoje imperium.
"Podaruj mi coś
Czego nie zdobędę sama
A wtedy ja szepnę ci;
Możesz mnie dotknąć"
ciało i dusza wystawione na przetarg.
chciałam powiedzieć coś o pewnej kobiecie,chciałam powiedzięc o tym,że ją kocham,ze po raz pierwszy w życiu tak gorąco i nagle kogos...ale nie.nie jest dla mnie.nie moge.i tak ma pozostać.
*uśmiecham się
siedzisz naprzeciwko,ale nie widzisz
mnie już dawno tutaj nie ma.
odleciałam na swoją plażę ze snu.
sama.sama dla siebie.widzę tych,ktorzy są dla MNIE i przeze MNIE.
moj pieprzony zepsuty świat
Money, diamonds, gold & ice
ohhh god,i'm lovin' it.*

and now shut up and swallow.
plastic surgery slumber party sponsorem klimatu na dzisiejszy wieczor.
dusze się dymem,ktory mozna złapać w ręcę.jestesmy tak wspaniale sztuczni,zaraz pokruszy mi się uśmiech.nie ten świat,nie poznajesz mnie i doskonale o tym wiem.
C17H21O4N ; C20H25N3O