25 marca 2007, 23:53
jebana idiotka.ja wlasnie.nawina durna pizda.'nigdy wiecej kocham cie,nie wiem co we mnie wstapilo,to byl indydent,bylem pijany,wybacz,to mialo wzbudzic zazdrsc w jej bylym,to byl akt wdziecznosci'
BUAHAHAHA.
załosne.
załosna ja.
załosne te jego pizdy.
żałosny on.tak,najbardzej załosny on.wszystko zalosne.
zalosne,ze ne potrafe napisac paru prostych slow.
uprawialismy dzis najbardziej namietny seks,najoiekniejszy jaki mozna sobie wyobrazic,a ja bardziej czulam jak oddala niz zbliza.w poludnie spal,tak cicho niewinnie i wyliczanka w myslach j.o.v.b.e.k.v.i. oraz kilka n.n. koniec bajek,przewraca sie na drugi bok,a te piekne loki rozsypuja sie na jego czole,czy my kiedykolwiek bylismy?wiec i teraz nas nie bedzie,moja walka zakonczona,on sie jej nigdy nie podjal.
niewazne,od nowa.