29 grudnia 2006, 09:51
nieobecna,zmarznieta,daleko-z Nim.i On jakby lepszy jakby inny.
tylko moje mysli niespokojne i rozrywane na wietrze.sentymentalnie sie zrobilo,to chybva przez ten snieg.i kolejny ktos zakloca pozornie poukladany maly-swoj-swiat.slowa zbyt piekne by byly prawdziwe,a ja juz nie wierze w nic.alicja w krainie koszmaru tudziez frustracji.
sylwester w warszawie,to juz uzgodnione,a ja jakos nie nastawiona.nie nie nie.dziwnie-ostatnio najczesciej uzywane przeze mnie slowo.nic nie jest normalnie,wszystko naodwrot,nawet jakby sufit na podlodze.