11 maja 2006, 16:41
nawet nie wiem co mam myslec na ten temat.to jest jakies pojebane.
nie chce juz nic,ani od niech ani od nikogo.zdaje sie calkowicie na siebie by nie miec czegos wypomnianego czy cos w podobnym stylu.mam tego wszystkiego dosc.znowu.
coraz czesciej mam ochote trzasnac drzwiami i nie wrocic juz nigdy wiecej.
z n o w u.
po raz kolejny.