Archiwum 12 marca 2006


wypowiem Twoje imię
Autor: kochanka_diakona
12 marca 2006, 10:55

podziwiam Cię.

nikt nie jest w stanie w ciagu ułamka sekundy albo jednym zdaniem doprowadzic do skrajnej rozpaczy.nikt nigdy nie traktowal mnie w taki sposob,a przynajmniej staral sie to ukryc.momentami zaluje,ze Cie poznalam.nie dlatego,ze Cie nie kocham.dlatego,ze latwiej zyc bez milosci.chyba wtedy cierpi sie duzo mniej.

podziwiam Cię.

potrafisz wszystko pokazac w swietle rzucanym przez siebie,pokazac wszystko od drugiej strony zeby zakryć tą pierwsza moja histeria na puncie drugiej.po prostu Cie podziwiam i traktuje troche jak ciekawy egzemplarz z niesamowitym instynktem samozachowawczym.podziwiam za to,ze pomimo tego,że moje uczucia sa deptane,a serce przerobione na wycieraczke potrafię nadal Cię podziwiać.gdzies tylko wyparowało to naiwne spojrzenie na Ciebie,to bezwględne zaufanie,to całkowite zawierzenie.nie wiem czy po tym wszystkim bede nadal potrafila oddać Ci swoja dusze wraz z ciałem.a przeciez dopiero wczoraj w rozmowie z M. podziedzialam,ze najpierw pokochalam Twoja dusze chociaz nie znalam Cie na dotyk czy wzrok.

podziwiam Cię.

mowię,że mnie interesuje mnie to.i mówię to tak naprawdę.pewne rzeczy wychodzą same i nikt nie jest w stanie kontrolowac ich przebiegu.mi wychodzilo to oczami każdego dnia,az w pewnym momencie zaczelam sie stawac coraz bardziej obojetna,coraz bardziej uciekac w głąb samej siebie nie mogac pogodzic się ze swoja rzeczywistoscia tworzoną przez Twoje zapewnienia-iluzje.w pewnym momencie takie cos stało sie tylko cierniem w sercu,nie probuj go wyjmowac,bo chyba się wykrwawię.chociaz moze i przeciwko temu nie mialbys nic.najbolesniejsze dla mnie samej jest to,ze juz nigdy nie bede w stanie spojrzec na Ciebie jak kiedys.tak naprawde wlasnie to jest dla mnie najstraszniejsze.

'nic już nie bedzie jak kiedys,tak czyste i nieskazone,zbyt wiele we mnie bolesnych wspomnien.(...)wiem co za chwile powiesz,wyczuwam fałsz w kazdym slowie.nie tym razem,juz nie wierzę i tak odejde,odejde.to jest we mnie zbrukana,odrzucona,powraca mój koszmar-nieprzewidywalny swiat(...)bo ponoc milosc wielka,usprawiedliwia wszystko.jak milosc to tylko wielka,a jesli jej nie ma?nas nie ma.to wszystko.'

podziwiam Cię.

wciąz mnie zaskakujesz,udowadniasz,ze nie jestes tym za kogo Cie mialam.pokochalam kogos zupelnie innego,przynajmniej takie mialam wrazenie...nie moge byc przy Tobie małą i slaba dziewczynka.wszystko jest wykorzystywane przeciwko mnie.nie,nie mozna pokazac zbyt wielu slabosci,o ile mozna jakiekolwiek.jestem rozczarowana światem,obiecywano mi cos zupełnie innego.

podziwiam Cię,bo chyba nie pozostało mi już nic więcej...