Archiwum luty 2006, strona 1


be perfect
Autor: kochanka_diakona
06 lutego 2006, 02:32

ze zgroza obejrzalam zdjecia jakie w ulubionych na dA ma moj mezczyzna.
ale to nic.
ze zgrozą uznałam,ze nie przypominam ANI JEDNEJ z tych kobiet.no dobra,jedynie siebie,pare moich fotek tez tam sie znalazlo.wiekszosc to jednak takie zawodniczki,ze nacisnelam magiczny krzyzyk.
ze zgroza przyznaje-nigdy taka nie bede.
no chyba,ze seria 20 operacji plastycznych,schudnac z 15 kg i wczepic sobie sztuczne badziewie we wlosy i dodac nastepne 4 kolczyki w ciele.
i d e a l n a buahahaha
moze jeszcze wytatuuje sobie cale plecy a na brzuchu cos wyskaryfikacjonuje.to jest pomysl!
i czy ktos mi uwierzyl w chociaz jedno slowo?nie.i dobrze.
no niestety Kić,nie bede taka chocbym sie miala na bosaka po rozzazonych weglach przehasac.
skrzydla mi nie wyrosna,urody sobie nie dodam ani sama sie nie oplote zadnym narzedziem wiazanniczym.
cholera,ja w favach tez mam same gole i perwersyjne baby...

Bez tytułu
Autor: kochanka_diakona
03 lutego 2006, 19:43

Ankhet 19:32:16
wczoraj wyjechal a ja juz zdycham bez niego
Ankhet 19:32:20
zalosna jestem
Ankhet 19:32:31
normalnie pisal juz sto smsow
Ankhet 19:32:57
przeraza mnie sama mysl o ty,ze odpoczywa ode mnie
Dawid Salezjanie 19:33:00
rozumiem Cie
Dawid Salezjanie 19:33:20
chodź nie mam swojej drugiej połówki
Ankhet 19:33:22
nie potrafie juz normalnie funkcjonowac i cholernie boje sie,ze go strace
Ankhet 19:33:32
zwlaszcza,ze ostatnio wcale jakos wybitnie nam sie nie ukladalo
Ankhet 19:34:00
i po prostu mam jakies chore przeczucia,taki instynkt,ten o ktorym pisalam
Ankhet 19:34:11
dzialajacy na pelnych obrotach.boje sie...
Ankhet 19:34:53
nie potrafie bez Niego juz nic,nawet wyjsc z domu i patrzec na innych
Ankhet 19:35:00
przeszkadza mi to,ze inni sie do mnie usmiechaja
Ankhet 19:36:48
przykre to.znowu dramat malej dziewczynki zakochanej w doroslym mezczyznie.
______________________________
robisz to celowo czy zeby sprawdzic moja wytrzymalosc?
jestem na granicy pomiedzy normalnoscia,ajakims stanem psychotycznym.zapadam sie sama w sobie i nie mgoe zniesc tego,ze jestes tak daleko i wcale nie czujesz teraz tego co ja.stracilam kontrole nad swoimi uczuciami i emocjami,a to bardzo zle,tak nie powinno byc,przeciez obiecałam sobie,że już nigdy więcej.
zrobiłes ze mnie potwora,nauczyłes mnie czuć i wykorzystujesz to teraz perfidnie,grasz na tym i bawisz sie.
co z tym zrobisz zalezy tylko od Ciebie,ale mnie wciąż zabija wlasna bezsilnosc.
uwazaj.kiedys moze zabic i Ciebie

i niech ktos powie tylko zle slowo to zatluke jak psa.