25 maja 2004, 22:12
"mozna na sobie poczuć jej chłodny i przerażający wzrok,lub złośliwy usmiech...czesto patrzy z nieukrywana pogarda,wręcz z nienawiścią.w gęstym od dymu półmroku nie widac zbyt wiele,nie widac jej twarzy,mozna dostrzec zarysy i niezwykłą głębię oczu,jadowicie przeszywającego wzroku.jej czarne paznokcie zręcznie scięgają po kolejnego papierosa,a ona po odpaleniu dmucha mi lekceważąco dymem prosto w twarz.ona jest zimna i wyniosła.jest wyrachowana.doskonale wie do czego dąży.często popada w paranoje lub histerie.jest uczulona na czekoladę(na każdą oprócz białej).odrzuciła włosy...było widac jej pełne usta i błyszczace oczy.ahhh ale ten błysk!nie był zwykły.a jej nienawistne spojrzenie kazało mi zostac i czekac na koniec..i jej usta..ich magia kazała mi zostac i słuchac teog co mają do powiedzenia.i tak nie byłem pewien tego czy na sam koenic nie skręci mi karku."
Naprawdę tak mnie widzisz?A jak widzą mnie inni?