pośmiewczyni
21 maja 2004, 00:02
czuję się mało orginalna,zlewająca się z tłumem,beznadziejna,zwyczajna.tak sobie chodza po róznych blogach i widzę,że wampiryzm,okultyzm i inne takie nie są niczym niezwykłym,na co drugim blogu mamy maga,na co trzecim wampira,a na co czwartym niedoszłego satanistę.tak więc widze,ze jestem mało orginalna...no coz młodocianych gotów się namnożyło(słuchających HIMa i dołujących się ciągle,chodzacych pociętych w plasterki).tyle,ze szkoda,ze ci 'goci' nie mają pojęcia o niczym co się wiąze w całą społecznoscią gotycką.owszem gotyk jest melancholijny,czasami smutny,refleksyjny(i nie czuje jak rymuję:P),ale co nie znaczy,że każdy got musi straszyć wyglądem(wyczernione 14 latki..brrrrr),ciąć się i dołować.ale widocznie na tym polega neogotyk(hahahaha).nia ma to jak koleś z zaostrzonymi kłami,robiący za idealnego livestylera który gdy się na cebie spojrzy to masz dwie opcje:umrzeć ze strachu(pełen nienawiści do świata,bogów i samego siebie wzrok<lol>) albo i ze miechu(to samo co w poprzednim nawiasie tyle,ze dla bardziej wytrzymałych psychicznie).albo laseczka ubrana jakby miała stać pod latarnią,tona biżuterii,krzyż ankh na karku uwieszony(coz z tego ze rozmiarów krzyza pokutnego i mozna dostac pod jego cięzarem skrzywienia kręgosłupa)(i co z tego ze panienka nawet nie wie co on oznacza:/),pazury takie ze jednym zabije i przedziurawi na wylot<lol>.a sama wizja CP...oglądałam zdjęcia z zeszłorocznego CP i omało co nie popełniłam samobóstwa z radości.jedna panienka ubrana jakby z Love Parade wracała do bolkowa.druga w jakims gorsecie(hmmm nie dziwię sie,ze laska często mdlała...no coż wypadek przy pracy-chcesz byc piękna to cierp(czy to nie masochizm?)).ooo a CP w tym roku:D dajcie mi coś ostrego,bo nie chce mi sie z okna skakać(no coz,4 piętro,ale okno trzeba jedak otworzyc,a leniwa jestem niezwykle).przepiękny widok 3 dniowych,sezonowych gotów z farbowanymi szamponetkami na fioletowo wosami(albo na czarno farbą,a po CP ogoleni na łyso robia za skinheadów,lub chodza z odrostami taaaaaakimi,bo mamusia nie pozwoliła pofarbować włosów),z naklejanymi tatuażami(z jakiej gumy to masz?bo ja z boomera!) i wkładanymi kolczykami.brrr....chyba lubię sama siebie nawet teraz z niefarbowanymi,mokrymi włosami,bez ubrania(no co spod prysznica wyszłam),bez makijazu i z lakierem na paznokciach co zaraz samoistnie sie odczepi od moich pieknych,długich i NATURALNYCH paznokci.śmieję się nadętej pseudogotyckiej subkulturze prosto w twarz.
METAL GÓRĄ, HIPHOP DOŁEM
Dodaj komentarz