najbardziej chora notka
10 maja 2004, 22:45
jestem niebywale roztrzęsiona.nie potrafię skupić mysli na najprostszej czynności.widok czegokolwiek przypominającego krew przyprawia o histerię.moje emocje,uczucia w tym czasie niebywale silne...dzis denerwuje mnie spokojna muzyka,gotyk którego zwykle słucham.włanczam najostrzejszy black jaki mam i staram sie nie byc.tvangeste 'raven' budzę połowę bloku.pierdolę to.szczerze!jebie mnie to równo!dzis nadzbyt dobrze wiem czego chcę.jednak trzeba poczekać całe dwa długie dni.ja za ten czas zamorduję kogoś.no szymon,niech juz będzie jutro,masz zadzwonic,a jesli nie zadzwonisz podły padalcu to własnoręcznie cie wykastruję.szymon prawda,że będzemy ze sobą?prawda?a wiesz co cię czeka jezeli nie?ty juz tam doskonale wiesz!wiesz,ze zniszcze ci zycie?i wcale nie zartuję.wime,ze jestem chora psychicznie.robie to co chce bo nie mam nic do stracenia.szymon,wiesz ze jesli nie bedizmey ze sobą to przywiąze do krzesła każdą kolejną wywłokę która bedzie cię chciała?przywiąze ją i rozbiorę siebie i ja.pokaze jej drobną roznicę miedzy moim idealnym ciałem a jej załosnym cielskiem.wysmieję krzywe nogi i niekształtne piersi.pokaze swoj miekki brzuch w którym juz dawno powstało ciało astralne naszego dziecka.a potem ozdobie szmacie odpowiednio twarz tak by juz nikt nie chciał na nią spojrzec.a jak ukarze ciebie?przestanę kochac.ta kara będzie wystarczająca,przecez wiesz o tym.a tymczasem kochanie zdaj ta mature i byle do soboty...i nasze ciała znow oszaleją a zmysły zapomna do czego służą.
Dodaj komentarz