kobieta aktywna


Autor: kochanka_diakona
29 stycznia 2007, 13:14

105 uderzen serca na minute,serca,ktore kocha bezgranicznie,serca,ktore chce wyskoczyc z klatki zeber.

pora zmian,zapisana na fitnes,kurs tanca,malarstwo.pora rozwijac pasje na ktore nie bylo czasu,bo oddalam sie i poswiecilam osobie,ktora nie potrafila docenic tego co ma.moze kiedys bedzie dobrze,ale nie teraz,nie jutro.sam podjął decyzje,moze kiedys zobaczy co stracil..teraz nawał zajęc,Kochanie moje zycie bez Ciebie bedzie wlasciwie takie samo tylko barziej smutne i puste,nic sie nie zmieni poza tym,ze nie bede miala czasu nawet myslec.

cała noc płakałam.wlasciwie ciezko nazwac to plakaniem,to bylo raczej wycie rannego zwierzecia,szakala,ktory zlapany w potrzask sam ogryza sobie jedna noge.w nocy tulilam misia,ktorego dostalam od Niego i zastanawialam sie czy on robi to samo czy moze spalil moje rzeczy,wrzucil za lozko,a ktoregos dnia zapach mojego ciala zamieni na inny.pewnie tak,ale mi nie dane tego dociekac,trzeba zyc jakby jutra mialo nie byc.

30 stycznia 2007
teraz każdą decyzje trzeba chyba przemyslec bardzo bardzo dokładnie. jestem duchem z Tobą w tych trudnych chwilach..
29 stycznia 2007
Lady Yennfri szanowna odezwij sie do mnie na gg 4872894
Ik
29 stycznia 2007
Może w końcu będzie lepiej bez niego? Może będziesz mogła odpocząć psychicznie i zrozumieć, że nawet dla miłości nie warto tak cierpiec. Chyba, że dla wzajemnej (i takiej samej) miłości. Mam nadzieję że się pozbierasz do kupy i będzie dobrze.
Lady Yennfri
29 stycznia 2007
tak przeczytałam poprzednie notki, widzę jego sts na gg i jakoś nie chce mi się wierzyć... nie wiem co napisać... po co te wszystkie wyznania, kiedy wszystko nagle pęka jak bańka mydlana? Mam nadzieję, że Wam się ułoży -Wam albo i Tobie i Jemu...
awful
29 stycznia 2007
podziwiam Cię,że potrafisz tak zebrac się w sobie i zacząc wypełniac sobie czas rozwijaniem pasji,schronic się w nich. obyś nadal miała jakiś sens.
29 stycznia 2007
jak dobrze że tu wpadłam, jako doświadczona koleżanka moge powiedzieć, nie łam sie :) Moja wielka miłość skończyła sie pare miesięcy temu... Płacz histeria marazm i pustka - i tak przez cztery miesiace, teraz gdy to pisze to juz ponad pół roku i wiesz co? jestem tak cholernie szczęśliwa, zadowolona ze swojego zycia, doszłam do wniosku, że on mnie ograniczał, nie miałam checi do życia pełnią, a teraz jak najbardziej ją mam. I wiesz co, powiem więcej teraz chce juz nowej obecności w swoim życiu, z tym, ze takiej która zaopiekuje sie mna, a nie takiej którą ciągle trzeba niańczyć...buzia i pozdro :*

Dodaj komentarz