ja mam dałna:D
28 września 2004, 21:30
dziś rozpiesciłam samą siebie.dokładnie.zrobiłam się piekna,umowiłam sie z kumplem,spotkałam znajomego i moja ukochaną-evangeliona a poxniej poszłam na kawe z lodami do camelotu.posyłałam piekne usmiechy i było mi naprawde wspaniale.nawet przez chwile nie myslałam o tym,że go trace.własciwie myslałam o tym ciągle.nakleiłam piekny usmiech i uwodzicielskie spojrzenia.z gracja odpalałam papierosa od swiecy umieszczonej w przepieknym pseudosrebrnym świeczniku.
wykreciłam zis sobie noge w kostce.w glanach.nie eiem jakim cudem to zrobiłam,tak to jest jak się jest wszechstronnie uzdolnionym.do tego smiałam sie,ze mnie to boli.no coz...kamila ma downa.i jeszcze jeden przykład mojej glupoty.wzięłam od kumpeli na historii korektor z taka gąbka zamiast pędzelka.stwierdziłam,ze pomaziam sobie nim,zamaziałam pol zeszytu i własne paznokcie.a jak powiedziano mi,ze mam downa to zaczęłam drzec sie,ze wcale nie.jak zaczęłam rzucac papierkami do kobity na zastepstwie z polaka to juz wszyscy uznali,ze KAMILA MA ŚWIRA.
poza tym odchudzam sie.nie jem nic tylko wodę pije.od jedzenia mnie cofa.poza tym idealny przykład czeskiego filmu z elementami brazylijskiej telenoweli.facet z gdanska,laska z tarnowskich gór."związek na odległosc nie ma sensu".po czym koles znajduje sobie laskę z katowic u ktorej jest 2 razy w tygodniu.smieszne?
poza tym jest w chuj nauki,a mi sie uczyc nie chce,nie wiem jakim cudem przechodze z klasy do klasy.ale tak mysle,ze jak sie połapię o czym mowia w budzie to zaczne się uczyc:/ (czytaj w zimę jak będize sniegu po kolona nałapie tyle ocen by moc przejsc do nastepnej klasy).
i to by było na tyle moich dennych wywodów.i jeszcze jedno!ja nie mam downa.ja mam tylko zaniki pamięci krotkotrwałej.(nemooo?fajne imie nawet!chciałabym umiec mowic po walensku!)
Dodaj komentarz