Bez tytułu
03 czerwca 2007, 19:02
podejrzewam,ze duzo przyjamniejsze mogloby byc dla innych bliskie spotkanie ze skorpionami w zamknietym pokoju niz ze mna w tym samym miejscu. niech mnie ktos zrani jeszcze raz ,a z rozkosza upierdole rece,odgryze glowe i nasikam do szyji.
a poza tym arabeska i ornamentyka ogolna dobijaja mnie szkutecznie,zachcialo mi sie artystka byc.do wtorku rzez,a potem juz ladnie i z gorki.
królewna hermentyczna.po ciszy będzie burza,a to wlasnie ja zbieram gromy.
"ewa-podsunela mu zakazany owoc,a on byl zbyt slaby by go odtrącic.pozwolila zrobic z siebie wierna suke,ktora zawsze wraca.czas jej zdychac.chcac sprawdzic czy jej krew ma kolor krwi-podciela sobie zyły."
kiedy otworze oczy,ponownie otworze serce.
avant garde.nie pozwol mi zniknac,redukcja uczuc-ciąg dalszy.tęsknię tylko nie wiem za czym..teart absurdu ma zaszczyt przedstawic Ankhet,a marzenia niech spac pojdą.
toi,je te boufferais...
Dodaj komentarz