Archiwum kwiecień 2008


.
Autor: kochanka_diakona
29 kwietnia 2008, 08:55

let's play in cut emotion and weight.

let's play in afraid and pain.now we have nothing more to lose.less body-less soul.nobody don't need the teeenage drama queen.

 

fuck that shit 

die lockung
Autor: kochanka_diakona
23 kwietnia 2008, 18:17

kusi mnie.cholernie,a z kazdym dniem coraz mocniej.pierdolnac tym co otacza i "wsiąsc do pociagu byle jakiego".i byc.dla słońca,dla cieplego wieczoru,dla siebie.

tylko złosc wyciska ze mnie łzy.moze tak było zawsze.twoja ignorancja jest moją siłą,ale nawet nie jestes zdolny do tego by to dostrzec.

romantyczny bullshit i po co ten teatrzyk na sprezynach.odpalam kolejnego papierosa,patrzac gdzies w dal nieobecnym wzrokiem.wdech-wydech,duzo dymu,a przeciez obiecalam komus,ze rzuce.z pogarda spogladam w przestrzen,krzywiac w groteskowym grymasie usta.gasze peta na scianie i ide dalej z podniesiona glowa.to ja jestem zwyciezca w tej chorej grze przypominajacej telenowele.

'couse am something that you'll never be

 

swiat mnie przytlacza,czasem mam wrazenie,ze sciany zawala sie na moja mala glowe i nie bede w stanie utrzymac go juz w swoich cienkich i zimnych palcach.swiat mnie rozsmiesza swoimi zalosnymi prawami istnienia.pozostalo juz tylko się smiac i narzekac,bo ze zmieniania go wyrosłam. 

za znerwicowane dziecinstwo oglaszam protest!...
Autor: kochanka_diakona
20 kwietnia 2008, 20:03
o Nas.Naa,tak,o Nas.
Autor: kochanka_diakona
14 kwietnia 2008, 11:54
"Anorektyczki to egoistki, egotyczki i egocentryczki. Zaabsorbowane sobą ździry. Kurwy i zimne suki do kwadratu. Siedem potworności do potęgi siódmej. Ofiary ego, kretynki o głupocie wzbudzającej grozę.(...)
Jestem żałośniejsza i wstrętniejsza od alkoholików i narkomanów. Jestem sama, cyniczna, smutna wariatka. Mam wszystkich gdzieś i zaraz wyrzygam sałatkę z cykorii bo miała 50 kilokalorii."
empty
Autor: kochanka_diakona
09 kwietnia 2008, 01:45
począek końca.uslyszałam juz,ze zasluguje na kogos lepszego.
ta lalka nie wystarcza.za duzo sama mysli.za duzo sama robi.
ZA DUZO CZUJE
mam ochote po prostu zniknac.wiem,ze tak nie powinno byc,ze jedna osoba jest calym celem  i pasja zycia.wszyscy mowia 'toksyczny zwiazek,on cie nieszczy'.a ja pozwalam sie niszczyc byle on byl zadowolony.
moje zycie staje sie pieklem.
jestem pomiatana rowno i dokladnie.znowu.i wcale nie cche sie uwolnic.wrecz chce dalej brac w to.
cale moje poczucie wspanialosci zniknelo w ciagu paru miesiecy.
jestem nijaka,pozbawiona wyrazu i koloru,usmiecham sie tylko pusto i mowie,ze jest dobrze.
a nie jest.
nocami chce zniknac,zasypiam wykonczona placzem.z dawnej mnie zostaly tylko brazowe oczy,coraz smutniejsze.nikomu sie nie zale,tylko sprobowalabym to uslyszalabym 'zegnaj'.zostaje tylko blog,ktorego po tej notce bede musiala pewnie skasowac.
szkola nie daje mi zadnej satysfakcji.mam dom,mam matke,na papierze,ale mam.mam zwiazek,ktory polega na zaspokajaniu tyranistycznych potrzeb drugiej osoby.mam psa,ktory wcale mnie nie kocha tak jakbym chciala.
mam dwie rece,jedno gardlo i jeden wielki strach,bo boje sie zyc,a kazdy dzien jest dla mnie piekielnym wyzwaniem.
nikt nie stara sie mnie zrozumiec,a ja nawet nie chce zeby tak bylo.
znowu nie czuje sie kochana.czuje sie zbedna i niepotrzebna.robie wszystko czego sobie zyczy ta druga osoba i jest coraz gorzej.staje sie sluzaca lub marionetka,zaleznie od okazji.wlasne zycie nie sprawia mi zadnej radosci,szczerze mowiac dzis prawie podcielam sobie zyly,ale nie bylo niczego na tyle ostrego w domu,a rozwalona maszynka do golenia nie dala rady,chcialam rozwalic tetnice udową.
chce umrzec dlatego,bo nie moge zyc jak chce.
nie moge miec obok siebie ukochanej osoby,nie moge miec jej milosci dla siebie,nie moge uslyszec,ze jestem jedyna i kochana,slysze za to same obelgi i oskarzenia.
jeszcze dzis rano mialam w planach zapytac sie w najblizszych dniach jednej nauczycielki czy zna jakies dobre poradnie zaburzen odzywiania i leczenia depresji przy okazji,ale teraz mnie juz to nie obchodzi.weszlam na pewien szczyt na ktorym chcialam sie ratowac,ale zlecialam jeszcze nizej niz bylam.swoich prawdzich smutkow i zalaman nigdy nikomu nie pokazywalam,przezywam je sama,a nastepnego dnia nie ide do szkoly,bo mam tak spuchnieta twarz od placzu lub rzygania,a taki wyglad moglby jeszcze naruszyc moj wizerunek.mam swoja FORME w ktorej mnie ogladaja inni,nikt z moich znajomych z prawdziwego zycia nie poznalby mnie takiej jaka jestem kiedy zamykam drzwi od lazienki i tluke glowa w zabudowe wanny.
ale nie patrz na mnie teraz,jestem wlasnie najprawdziwsza,a rzadko mi sie to ostatnio zdarza.
nie mam sil by otworzyc zapuchniete oczy.
Najdrozszy spraw bym miala sile wstac kolejnego dnia.